"Mad Men": Jessica Paré nową telewizyjną uwodzicielką

Kto by pomyślał, że ta średnio atrakcyjna nastolatka wyrośnie na kolejnego hollywoodzkiego wampa? Skromna dziewczyna zmieniła się w ekranową uwodzicielkę, chętnie prezentującą swoje wdzięki.

Jako ośmiolatka Jessica Paré zadebiutowała w jednym z epizodów serii "The Baby-Sitters Club". Na ekrany powróciła dopiero kilka lat później w filmie "Stardom", w którym pojawiła się u boku Dana Aykroyda.

Do tej pory Paré wystąpiła w kilkunastu produkcjach filmowych i telewizyjnych. Z upływem czasu aktorka przestała przypominać brzydkie kaczątko sprzed lat...

Nic dziwnego, że użytkownicy jednego z najbardziej opiniotwórczych anglojęzycznych portali dla mężczyzn, Aksmen.com, wybrali Paré jako jedną z najbardziej pożądanych kobiet świata 2011 roku. Aktorka zajęła w rankingu dziesiąte miejsce.

Szczególne wrażenie wywrzeć musiały na ankietowanych pełne, naturalne piersi aktorki, które widzowie mieli okazję podziwiać w filmie "Hot Tub Time Machine".

O młodej aktorce zrobiło się głośno, gdy na początku 2012 roku dołączyła do obsady serialu AMC, "Mad Men". Akcja produkcji toczy się w Nowym Jorku w latach 60. ubiegłego wieku. Seria opowiada o życiu bezlitośnie konkurujących ze sobą pracowników agencji reklamowej. Jego bohaterowie żyją w świecie zdominowanym przez manipulację i walkę o władzę, w którym bezwzględne dążenie do wypromowania produktów staje się formą sztuki.

Jessica Paré wciela się w serialu w postać Megan, żony jednego z głównych bohaterów. Trzeba przyznać, że w stylizacji retro aktorka wygląda wyjątkowo korzystnie.

Młoda Kanadyjka nie przypuszczała, że jej występ w pierwszym odcinku produkcji wywoła tak wielkie poruszenie wśród fanów.

W premierowym odcinku 5. sezonu serialu Paré zaśpiewała popularną francuską piosenkę sprzed lat zatytułowaną "Zou Bisou Bisou". Fragment serialu z występem aktorki stał się internetowym hitem.

Pod wpływem dużej popularności stacja AMC postanowiła wprowadzić numer w wykonaniu serialowej Megan do sprzedaży. Utwór można kupić i pobrać z większości amerykańskich muzycznych sklepów online.

Jak to często bywa, w internecie szybko pojawiły się pierwsze parodie wspomnianej piosenki. W jednej z nich zobaczyć można tańczącego Jean-Claudea Van Dammea.