Maciej Stuhr zachęca do protestu, na którym sam nie był i krytykuje PiS. Oberwało się Kaczyńskiemu i Macierewiczowi

Na facebookowym profilu aktora pojawił się kolejny post dotyczący protestu przeciwko zmianom w Sądzie Najwyższym. Jak się okazuje, Stuhr nie był obecny na manifestacji, na którą gorąco zapraszał wszystkich Polaków. Jak się tłumaczy?

Maciej Stuhr zachęca do protestu, na którym sam nie był i krytykuje PiS. Oberwało się Kaczyńskiemu i Macierewiczowi
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Magdalena Sawicka

20.07.2017 | aktual.: 20.07.2017 22:43

Jego aktywność w mediach społecznościowych spotyka się z niemałym zainteresowaniem i odzewem wśród internautów. Jedni popierają go i są mu wdzięczni za "głos rozsądku". Inni twierdzą, że jako osoba publiczna nie ma prawa mieć poglądów politycznych i powinien zająć się graniem w filmach.

Maciej Stuhr krytyką niespecjalnie się przejmuje i na swoim facebookowym profilu opublikował kolejny wpis krytykujący Kaczyńskiego, rząd PiS oraz nawołujący do czynnego udziału w manifestacji sprzeciwiającej się reformie sądownictwa.

Swój post Stuhr zaczął od tłumaczenia, dlaczego nie pojawił się na demonstracji, na którą tak gorąco zapraszał. -Niestety muszę być dziś z Wami tylko duchem, a ciałem z moim synkiem. Przepraszam! Jesteście dzielni i odważni! Wierzę głęboko, że prawo i sprawiedliwość jest po naszej stronie - napisał aktor.

W dalszej części wpisu aktor wymienia, dlaczego nie zgadza się na PiS-owską rzeczywistość i proponowane przez tę partię zmiany. - Bo* nie chcemy żyć w Państwie, w którym jest tylko jedna partia. W Państwie, w którym ta partia mówi sądom, jakie mają wydawać wyroki na obywateli. W Państwie, w którym wycina się drzewa. W Państwie, w którym władza mówi jakie sztuki w teatrach i filmy w kinach mają się podobać. W Państwie, w którym wojskiem dowodzi szaleniec, a kto wie, może i agent.* W Państwie, w którym o losie naszych gimnazjalistów nie może zadecydować Rodzic w referendum. W Państwie, w którym na innego mówi się "ciapaty" albo "terrorysta". Itd, itp. Krzyczcie dziś głośno. Może to nic nie da, ale zawsze będziecie mogli powtórzyć za klasykiem : "W razie czego, bardzo proszę pamiętać, że ja byłem przeciw" - kontynuuje Stuhr.

Obraz
© Facebook.com | screen

Gwiazdor serialu "Belfer" odniósł się również do niepochlebnych komentarzy, które często pojawiają się pod jego zaangażowanymi politycznie postami. Aktor dał do zrozumienia hejterom, że nie zamierza brać sobie do serca ich pełnych jadu słów, więc mogą sobie je równie dobrze odpuścić.

- Ps. I bardzo proszę Państwa nie pisać mi w komentarzach : "Niech pan się nie miesza w politykę", "kiedyś Pana lubiłem, jak Pan grał w Poranku kojota, a teraz...", itp. Nie mieszam się w politykę. Nigdy nie powiedziałem na kogo głosowałem (BTW nie na PO, co wielu mi zarzuca). Ale zostałem wychowany tak a nie inaczej. Przeszedłem przez Uniwersytet Jagielloński i to mnie ukształtowało. Spotkałem dziesiątki artystów, ludzi światłych i mądrych. I *z tej sumy wydarzeń wynika dla mnie to, że jest moim OBOWIĄZKIEM protestować przeciwko niszczeniu mojej ukochanej Ojczyzny. *Piszecie często : "Czemu nic Pan nie mówił za czasów PO, jak były machlojki." otóż temu, że wtedy był Trybunał Konstytucyjny i niezależne sądy, które te nadużycia mogły piętnować. To są ostateczne i jedyne mechanizmy. Jak ich nie będzie, to będzie wolno myśleć wyłącznie tak, jak mój biedny, chory sąsiad z Żoliborza. MIŁEGO WIECZORU I ODWAGI! - napisał Stuhr, dodając na koniec uszczypliwy komentarz zaadresowany do prezesa PiS.

Po godzinie wpis aktora zdobył 21 tys. polubień i lawinę komentarzy.

Obraz
© Facebook.com
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1701)