Maciej Orłoś: aktorstwo porzucał targany wielkimi wątpliwościami
Najbardziej lubiana twarz TVP
- Bałem się, że przez ten epizod dziennikarski umknie mi aktorstwo. Rzeczywistość pokazała, że się nie myliłem. Z tym, że to telewizja okazała się moją główną rolą, a aktorstwo tylko ważnym epizodem.
31 sierpnia 2016 roku skończyła się pewna epoka. - Nie mam dla państwa żadnej śmiesznostki. Muszę powiedzieć coś całkiem serio. Mianowicie jest to mój ostatni "Teleexpress". Chciałbym podziękować za te ponad 25 lat spotkań w programach TVP. Do zobaczenia w innym miejscu - powiedział na zakończenie serwisu informacyjnego Maciej Orłoś (więcej tutaj).
Niewielu widzów pamięta, że Orłoś, z wykształcenia aktor, swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiał na planach filmowych i w studiach dubbingu. Ma na swoim koncie występ w kilkudziesięciu filmach i serialach. Co zaskakujące, na początku kariery ani myślał o posadzie dziennikarza czy prezentera.
Aktorstwo porzucał targany wielkimi wątpliwościami, ale wspominając swoją decyzję po latach, powtarza, że nie mógł dokonać lepszego wyboru.
- To właśnie telewizja ustawiła mnie w życiu –* mówił w jednym z wywiadów, odnosząc się do swojej pracy prezentera. *- Dzięki niej zostałem dostrzeżony i dowartościowany. Myślę, że jako aktor mógłbym nie doczekać się takiej chwili.
Tylko czy to aby nie zbyt surowa ocena? Zobaczcie, jak wyglądały początki jego kariery.