Maciej Musiał: Ciężko pracował na swoją pozycję w branży
Zanim stał się idolem dorastających dziewcząt i jednym z najlepiej zarabiających nastolatków w polskim show-biznesie, Maciej Musiał przez wiele lat ciężko pracował na swoją pozycję w branży.
Której dziewczynie uda się zdobyć jego serce?
Dziś jest gwiazdą seriali „Rodzinka.pl” czy „Krew z krwi”, udało mu się też zadebiutować na dużym ekranie. W wolnych chwilach prowadzi rozmaite programy i festiwale, udziela wywiadów i pozuje na ściankach, a dziennikarze śledzą każdy jego krok, próbując odgadnąć,* której dziewczynie uda się zdobyć serce jasnowłosego amanta.*
A przecież jeszcze nie tak dawno początkujący aktor otrzymywał zaledwie niewiele rólki i przemykał niepostrzeżenie przez plany filmowe.
''Granie jest jak narkotyk''
Przed kamerami zadebiutował już jako 5-latek.
- Mój tata zapytał: „Maciek, chcesz się pobawić, powygłupiać przed kamerą?”. Powiedziałem: „Spoko, jedziemy”. I zagrałem. Najpierw była reklama, później serial. Granie jest jak narkotyk, uzależnia. Wciągnęło mnie od razu – opowiadał „Gali”.
Debiut w ''Futrze''
Z serialu dość szybko trafił na plan filmowy – jego pełnometrażowy debiut to „Futro”, komedia w reżyserii Tomasza Drozdowicza. Ale musiało minąć kilka lat, zanim ponownie zagrał w filmie.
W tym czasie występował w serialach takich jak „Prawo miasta”, „Hotel pod żyrafą i nosorożcem”, „Hotel 52”.
Na wielki ekran powrócił w epizodzie „Baby są jakieś inne” Marka Koterskiego w 2011 roku.
''Nie byłem pewien, czy jestem na to gotowy''
Rok po krótkometrażowym „Offline” (2012), odbyła się kolejna premiera z udziałem młodego aktora. Musiał otrzymał swoją wielką szansę – zaproponowano mu rolę Janka Meli w filmie „Mój biegun”.
- Wiedziałem, że film będzie mocny i oparty na emocjach. Nie byłem pewien, czy jestem na to gotowy. Miałem 15 lat! - zwierzał się w „Gali”.
- Nie mogłem spać, bo po prostu się stresowałem, że nie udźwignę tego zadania. Stawałem przed lustrem i ćwiczyłem, uczyłem się roli. To były ciężkie dwa miesiące... To trochę mierzenie się z legendą.
''Nie będę mówić o kasie''
Chociaż mówi się o nim jako jednym z najlepiej zarabiających młodych aktorów, Musiał nie lubi rozmawiać o swojej gaży. Pytany przez „Galę”, czy faktycznie proponuje mu się 5 tysięcy za dzień zdjęciowy, odpowiadał:
A jakie ma teraz marzenia? Jak wyznaje, aktorstwo nie jest jego jedyną pasją. Okazuje się, że Musiał interesuje się również muzyką.
- Mam takie głupie [marzenia], których się wstydzę. Robię muzykę na komputerze i chciałbym, żeby coś fajnego z tego wyszło. Chciałbym mieć kapelę i występować na scenie… - zwierzał się w magazynie „Gala”.
Nie uważa się za gwiazdę
21-letni aktor zapewnia, że popularność i nagła sława nie przewróciły mu w głowie.
- Nie używajmy w odniesieniu do mnie słowa „gwiazda” - prosił w wywiadzie dla „Gali”, dodając, że jest co najwyżej „człowiekiem rozpoznawalnym”.
Dwa lata temu wyznawał, że zamierza poświęcić się nauce. Pytany przez „Fakt” o swoje plany na przyszłość, odpowiadał:
Życie jednak chyba nieco zweryfikowało te plany.
''Na razie przerwa''
Musiał zrezygnował z planów rozpoczęcia studiów na Akademii Teatralnej i zdecydował się na filozofię. Ale długo na uczelni nie wytrzymał – okazało się, że ciężko jest mu połączyć rozkwitającą karierę zawodową z nauką. Zrezygnował już po pierwszym semestrze.
- Byłem z siebie dumny, że zacząłem studiować. No i... zabrakło mi trochę czasu po prostu. Dostałem się na UW na dziennie studia, filozofię. Piękny kierunek. Polecam każdemu. Pierwszy semestr mam. Można się poślizgnąć po tych studiach, po każdym kierunku, ale nie chciałem tego robić. Na razie przerwa – wyznał w "Pytaniu na śniadanie".
Teatralne wyzwanie
Młody aktor spełnia za to swoje inne marzenia. Udało mu się wreszcie dostać rolę w sztuce teatralnej – i to takiej, dzięki której ma szansę na zerwanie z wizerunkiem grzecznego chłopca. W październiku ubiegłego roku Musiał poinformował, że wystąpi w thrillerze erotycznym „Skaza”. Już wtedy nie posiadał się z radości.
- Wiążąc swoją przyszłość z tym zawodem, cały czas szukam możliwości rozwoju. Dlatego, gdy zadzwonił do mnie dyrektor Teatru Syrena z propozycją zagrania w „Skazie”, od razu się zgodziłem. Wiedziałem, że będzie to wymagające wyzwanie, ale też na pewno rozwijające i warte pracy. Ekipa 'Skazy' to wybitni polscy aktorzy, grający na co dzień u świetnych reżyserów. Fajnie móc partnerować tak doświadczonym osobom na początku swojej drogi i podpatrywać ich pracę. Mam nadzieję, że moja przygoda z teatrem będzie trwała nadal – opowiadał aktor w rozmowie z PAP.
Nie taki grzeczny?
Prywatnie Musiał chętnie wypowiada się na temat swojej wiary i twierdzi, że wciąż szuka prawdziwej miłości. Portale plotkarskie łączą go z każdą dziewczyną, którą dostrzegą u jego boku – ostatnio nawet z córką prezydenta, Kingą Dudą, choć oni oboje zaprzeczają, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń.
Czy jednak faktycznie młody aktor jest tak grzeczny i ułożony, jak chciałby być postrzegany? Przeczy temu ostatni wpis na Facebooku autorstwa Elizy Michalik, dziennikarki Superstacji.
- Mam to szczęście, że Maciej Musiał serialowy aktor (ponoć) mieszka nade mną i urządza hałaśliwe tupano-krzyczane - wylatująco z balkonu butelkowe imprezy dość regularnie. Zazwyczaj tak jak dziś, kiedy jutro czeka mnie 7-godzinna podróż autem rano, albo kiedy muszę ja, albo inni sąsiedzi- z dwójką malutkich dzieci - rano wstać – napisała Michalik i zagroziła, że następnym razem skieruje sprawę na policję. (sm/gk)