''M jak miłość''
- Cóż za błyskotliwa konkluzja! Sporo czasu ci zajęło, żeby do niej dojść. Czasu, w którym Piotrek siedział i zastanawiał się, dlaczego jego ukochany tatuś nie chce z nim rozmawiać!
- Rozumiem, że tak mnie oceniasz… Ale nie przyszedłem tu po to, żeby się przed tobą tłumaczyć. Przyszedłem tu, żeby cię o coś prosić.
- Zamieniam się w słuch.
- Proszę, żebyś nie mówił Piotrkowi, że jesteś jego ojcem.
Janusz zachowa zimną krew - i spojrzy rywalowi prosto w oczy… A Budzyński w końcu wybuchnie.
- Zachowałeś się jak skończony, egoistyczny dupek! Miałeś gdzieś, jak chłopak się w tym wszystkim czuje… I ja też mam gdzieś twoje przemyślenia i twoje decyzje. I zrobię to, co sam uznam za najlepsze dla Piotrka!
- Nie masz prawa. To Edyta i ja o tym decydujemy. Ty nie masz tu nic do gadania!
- A mnie się wydaje, że to ty nie masz tu nic do gadania. Może mam ci pokazać wyniki badań genetycznych?!
Jaki będzie finał?