"M jak miłość: wzajemne oskarżenia, kłótnie i zemsta
Bohaterowie "M jak miłość" znów zostaną wystawieni na próbę. Tym razem będą musieli stawić czoła uczuciowym zawirowaniom. Czy Olszewska przyjmie jego oświadczyny? Czy Marta i Andrzej pokonają małżeńskie problemy? Sprawdźcie, co wydarzy się w życiu bohaterów.
Trudno im znaleźć wspólny język
Liczy, że będą razem
Robert w rozmowie z Agnieszką ponownie da jej do zrozumienia, że chce z nią być za wszelką cenę:
- Nie musisz wychowywać dziecka sama. Moja propozycja nadal jest aktualna. Możemy razem stworzyć rodzinę, zapewnić twojemu dziecku prawdziwy dom - Woliński spojrzy z napięciem na ukochaną. - Wszystko zależy od ciebie...
Jednak Olszewska odmówi i rzuci cicho:
- Już nigdy nie popełnię takiego błędu. Nie zwiążę się z kimś, kogo nie kocham. Nie zrobię tego tobie, sobie, mojemu dziecku...
Wyzna mu prawdę
Robert, gdy dotrze do niego sens jej słów, nagle zblednie:
- Nie, nie wierzę! Czyli, jeśli dobrze rozumiem, przez ten cały czas, kiedy byłaś ze mną, kochałaś Tomka? Chodziłaś ze mną do łóżka, a myślałaś o innym facecie?!
- Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Miałam wtedy problemy ze sobą, ze swoimi emocjami. Nadal zresztą mam...
Zawstydzona Olszewska odwróci wzrok. Za to narzeczony, którego porzuciła przed ołtarzem, z każdą sekundą będzie bliższy wybuchu.
- A co z dzieckiem? Pal licho mnie czy Tomka, ale naprawdę nie żal ci własnego dziecka? Boże, chyba zdajesz sobie sprawę, że jeśli pozbawisz je ojca, bardzo je skrzywdzisz? Ty chyba naprawdę nie masz serca!
Chce odegrać się na ukochanej
Kilka minut później Robert wyjdzie niemal wyrzucony przez Agnieszkę za drzwi i od razu dzwoni do Tomka, prosząc o spotkanie. A gdy policjant zjawi się w kawiarni, rzuci zamiast powitania:
- Jest jedna sprawa, o której powinieneś wiedzieć. Długo zastanawiałem się, czy z tobą o tym rozmawiać, ale nie mam wyjścia. Bo Agnieszka nigdy w życiu ci tego nie powie!
Czy po tym, jak Olszewska znów złamała mu serce, Robert zdradzi jej największą tajemnicę i wyzna rywalowi, że to właśnie on jest ojcem jej dziecka?
Kolejne kłopoty
Marta po powrocie do Polski wyjedzie razem z Anią do siedliska. Obie będą w Grabinie pod opieką ochroniarza o wielkich muskułach i jeszcze większym sercu - Andrzejka.
Będący na wolności morderca z lasu wciąż będzie zagrażał małej Ani. Ale to nie jedyny problem Marty i Andrzeja. Bo Wojciechowska, od chwili, gdy wróciła do domu, cały czas ma do męża pretensje.
Trudno jej ukryć złość
Kiedy Andrzej odwiedzi żonę i córkę, Marta nie zapanuje nad emocjami.
- Umieram ze strachu, zastanawiam się, co jeszcze może się stać, a ty uśmiechasz się, żartujesz i widzę, że nie opuszcza cię dobry nastrój!
- A co, według ciebie, powinienem zrobić? Mam usiąść i płakać?!
Znów zaczną się od siebie oddalać
Budzyński zapewni żonę, że porozmawia z córką, lecz to nie uspokoi Marty:
- To nic nie zmieni, to jest za poważna sprawa. Ja cały czas umieram ze strachu co się jeszcze może wydarzyć, a ty się śmiejesz, bawisz, dobry nastrój cię nie opuszcza! Nie mogę uwierzyć, że to tego dopuściliśmy...
- Że ja do tego dopuściłem, to chciałaś powiedzieć. Ja też mam ci wiele do zarzucenia, ale wzajemne oskarżenia nic nie pomogą... - stwierdzi Andrzej.
Małżeńska kłótnia
- A co ty mógłbyś mi zarzucić, co?
- Pojechałaś do Łukasza, zostawiłaś mnie z Anią, dzwoniłem co ciebie, żebyś przyjechała.
- Ale Łukasz to też moje dziecko i też mnie potrzebuje. Poza tym zapomniałeś, że sam mnie namawiałeś na ten wyjazd. Umówiliśmy, że Ania zostanie pod twoją opieką. Uważasz, że przeprosiny coś zmienią? To w niej zostanie do końca życia, cokolwiek byśmy robili, to nie naprawiamy tego co się stało, czasu nie cofniemy...
Nad związkiem ulubieńców widzów zebrały się czarne chmury
Tymczasem w Grabinie pojawi się Paulina - nauczycielkę, która ostatnio zaprzyjaźniła się z córką Budzyńskich. Dziewczyna przyjedzie na zaproszenie Andrzej, by spędzić z jego najbliższymi popołudnie. Czy piękność zawróci w głowie bohaterowi? Czy kryzys w małżeństwie Marty to nie jest chwilowy problem?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".