"M jak miłość": trudne chwile Małgorzaty Pieńkowskiej
Aktorka odetchnęła z ulgą, gdy odpadła z "Tańca z gwiazdami". Co się wydarzyło w życiu gwiazdy?
Nie jest jej teraz do śmiechu
Co teraz zaprząta głowę aktorce?
Dziś wiadomo już, że Pieńkowska martwi się o bardzo bliskiego członka rodziny. Wraz z mamą i córką zajmują się babcią, która ma prawie sto lat. Sędziwa staruszka w ostatnim czasie podupadła na zdrowiu i wymaga więcej uwagi.
- _ Jeszcze do niedawna była w doskonałej formie, teraz poważnie zachorowała i musi mieć stałą opiekę_ - powiedziała osoba z bliskiego otoczenia aktorki w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Gwiazda wraca wspomnieniami do miłych chwil
Małgorzata jest mocno związana ze swoją babcią i bardzo ją podziwia. Seniorka zdobyła wykształcenie w ciężkich czasach, była nauczycielką i udało jej się założyć rodzinę. Babcia Pieńkowska urodziła czwórkę dzieci, jednak dość wcześnie straciła męża i nie miała łatwego życia.
- Pamiętam, że zawsze na stole stały świeże róże z jej ogródka. Dbała o takie miłe szczegóły. A przecież życie jej nie rozpieszczało. Straciła duży majątek w dawnych Inflantach polskich, czwórka dzieci, dziadek więziony, nie mogła wrócić do swojej mamy, do rodziny na Łotwie – wyznała w "Dobrym Tygodniu" telewizyjna gwiazda.
Miała się na kim wzorować
Aktorka doskonale pamięta jaką elegancką i mądrą kobieta była jej babcia. Imponował jej również talent lingwistyczny staruszki. Dbała o piękno rodzimej mowy i władała biegle pięcioma językami obcymi: rosyjskim, łotewskim, angielskim, niemieckim i francuskim.
- Zawsze była damą. Wymagała od siebie i od innych. Jeszcze do niedawna chodziła w białych koronkowych rękawiczkach i uprawiała nordic walking– wspominała w rozmowie z tygodnikiem.
''Byłam dzieckiem porzuconym''
W tym samym wywiadzie Małgorzata Pieńkowska wyznała, że gdy była dzieckiem to babcia odegrała kluczową rolę w jej wychowaniu.
- Byłam dzieckiem podrzucanym, bo rodzice byli zapracowani. Pochodzę z rodziny bardzo silnych kobiet. Moja babcia, moja mama, moja córka wszystkie są niezwykłymi kobietami. Pokazują mi, że nawet jeśli coś się kończy, to tylko po to, aby mogło zacząć się coś nowego - powiedziała aktorka.
Dla osoby, która ją wychowała, Pieńkowska jest w stanie poświęcić wiele. Nic dziwnego, że praca zeszła teraz dla artystki na dalszy plan.