"M jak miłość": Tomek zdecyduje się na kolejny krok
Chodakowski pragnie zacząć w końcu nowe życie. Decyduje się więc na odważny krok. Chce zamieszkać razem z Agnieszką. Co na to jego kochanka? Kłótnia, spadek i niechciany gość - sprawdźcie, co jeszcze czeka bohaterów "M jak miłość" w nadchodzących odcinkach.
Zamieszkają razem?
Czy to ich do siebie zbliży?
Marcin, Olek i Aleksandra - w salonie Tomka gromadzi się niemal cały klan Chodakowskich. Policjant spogląda z napięciem na bliskich:
- Zaprosiłem was, bo mam coś ważnego do zakomunikowania. Powiem krótko: Grzegorz wraca do Berlina, a firmę przekazuje Marcinowi - Tomek szybko odwraca się do obu braci. - Udziały chce podzielić między was. A w zarządzaniu pomoże wam pan Krzysztof. No i w jakimś stopniu... ja też będę miał na was oko. To tyle.
Jednak synowie Grzegorza wcale nie wyglądają na uradowanych. Marcin rzuca wujowi chłodne spojrzenie:
- Dlaczego ojciec się nie pofatygował, żeby powiedzieć nam to osobiście?
Nie chce nawet o tym słyszeć
Za to Olek od razu kieruje się do wyjścia:
- No cóż... Jeśli myśli, że w ten sposób spłaci stare długi, to się myli. Tak czy inaczej, ja nie jestem zainteresowany. A teraz przepraszam, mam dziś jeszcze jedno spotkanie.
Brat go wykorzystał?
Chwilę później obaj bracia znikają w korytarzu. A przygnębiona Aleksandra zerka na Tomka i rzuca cicho:
- Wiesz, że to jest zwykła ucieczka? Grzegorz spotkał się z Olkiem raz czy dwa, ale nie mogli złapać kontaktu. Nie było po prostu tej więzi, na pewne rzeczy okazało się być za późno... Grzegorz czuje się winny, to go przytłacza i... uciekł. Błędy zaniechania, najgorsze, co może być. Olek ma rację, nie da się ich naprawić. Choćbyśmy nie wiem jak żałowali, nie cofniemy czasu, prawda?
Czy wyjazd ojca sprawi, że Olek znów odsunie się od rodziny, a Marcin odmieni swoje życie i weźmie odpowiedzialność za całą firmę?
Chce wszystko wyjaśnić
Tymczasem Marcin kolejny raz spotyka Jankę w bistro, a kuzynka od razu prawi mu złośliwości. Czy oboje zapomną w końcu o swoich "grzeszkach" i na nowo się zaprzyjaźnią?
- Pozory mylą. Żaden ze mnie Casanova - Marcin jako pierwszy rezygnuje z walki i wyciąga rękę na zgodę. - Tak naprawdę zamiast się na mnie wściekać, powinnaś mi współczuć. Bo widzisz, jestem emocjonalnym... A Janka usłużnie podsuwa mu brakujące słowa:
- Debilem? Draniem?
- Chciałem powiedzieć: kaleką. Ale niech ci będzie, wychodzi na to samo. Ja się po prostu nie zakochuję. A jak już się zakocham, to głupio.
- No popatrz, to całkiem jak ja.
Czy mu wybaczy?
- Ej, ty się we mnie nie zakochałaś!
- Ale było blisko. A poza tym, moja siostra się zakochała - w głosie Janki wciąż słychać niechęć.
Zrezygnowany Chodakowski kręci tylko głową:
- Może i miałaś rację z tym debilem... Jak spotykam fajną dziewczynę, to zaczyna mi się we łbie roić, że jestem normalny, że dam radę, że tym razem tego nie schrzanię... I zawsze kończy się tak samo. Przynajmniej do tej pory tak było.
I po chwili spogląda z napięciem na kuzynkę:
- Janka, odpuść mi. Choćby ze względu na tych miłych staruszków, państwa Mostowiaków... Spotykamy się czasem u nich. I co, będziemy tak cały czas na noże?
Co na jego prośbę odpowie Janka?
Nie tego się spodziewał
Budzyński, namówiony przez Wernera, postanawia spędzić wieczór w modnym klubie. Pechowo, na imprezie prawnik wpada jednak na swojego największego wroga. Jak zareaguje na widok Krupskiego? Czy między mężczyznami dojdzie do przepychanki?
Czy odzyska córkę?
Problemy mają również Paweł z Alą. Okazuje się, że Jurek, ojciec Basi, chce spotkać się z córką. Tego jednak bardzo obawia się matka dziewczynki. Czy słusznie? Co ukrywa nowy bohater "M jak miłość"?
Jego pojawienie się zwiastuje poważne kłopoty...
Kłopoty ich nie omijają
Zamyślona Agnieszka stoi przy oknie, ale gdy podchodzi do niej Tomek, od razu się uśmiecha.
- Wiesz, że dziś przytuliłem cię dopiero pierwszy raz? - Chodakowski wykorzystuje okazję i obejmuje ukochaną. - Mamy tak mało czasu dla siebie...
- Bo tyle spraw się za nami ciągnie, tyle zobowiązań...
- Nie za nami tylko za mną - obwinia się Chodakowski.
Wyjątkowy prezent
- Słuchaj, podobno nie wiesz, co mi na gwiazdkę kupić - pyta rozbawiony Tomek.
- Już wiem. Zosia podpowiedziała mi, że masz w szafie same przedpotopowe krawaty.
- Zosia mi też coś powiedziała - z uśmiechem mówi Chodakowski, a po chwili wręcza Olszewskiej klucze do swojego mieszkania.
- A co to? - dziwi się kobieta.
- Prezent. Zamieszkaj ze mną. Z nami...
Ma wątpliwości
Jak zareaguje Agnieszka? Zdradzamy, że bohaterka wcale nie będzie zadowolona. Nie ma zamiaru przeprowadzić się do mieszkania, które należy po części do Gosi. Czy Tomkowi uda się przekonać ją do zmiany zdania? Czy kochankowie będą szczęśliwi mieszkając razem?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".