"M jak miłość": To sekta zabiła Michała Łagodę?!
To będzie wstrząsająca wiadomość dla wszystkich fanów serialu "M jak miłość". Już po wakacjach widzowie dowiedzą się, jak dalej potoczą się losy Małgosi i co tak naprawdę było rzeczywistą przyczyną śmierci Michała.
Co wydarzyło się naprawdę?
Co wydarzyło się naprawdę?
Dramatyczna śmierć
Po wypadku ciężko ranny Michał trafił na oddział intensywnej terapii. Nieprzytomny bohater został podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Niestety, w 1071. odcinku "M jak miłość" zmarł w szpitalu. Zdaniem lekarzy, powodem były rozległe obrażenia.
Dramatyczna śmierć
Po wypadku ciężko ranny Michał trafił na oddział intensywnej terapii. Nieprzytomny bohater został podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Niestety, w 1071. odcinku "M jak miłość" zmarł w szpitalu. Zdaniem lekarzy, powodem były rozległe obrażenia.
Tajemniczy przyjaciel
Co ciekawe, przy łóżku chorego przez cały czas czuwał tajemniczy mężczyzna, który podawał się za przyjaciela rodziny. George Levy wciąż dopytywał się o stan zdrowia Michała i okłamał lekarzy, że powiadomił o wypadku najbliższą rodzinę pacjenta.
Tajemniczy przyjaciel
Co ciekawe, przy łóżku chorego przez cały czas czuwał tajemniczy mężczyzna, który podawał się za przyjaciela rodziny. George Levy wciąż dopytywał się o stan zdrowia Michała i okłamał lekarzy, że powiadomił o wypadku najbliższą rodzinę pacjenta.
Co z Małgosią?
Gdy w końcu George dowiedział się, że Michał nie żyje, opuścił szpital. Błyskawicznie wyciągnął telefon i skontaktował się z osobą, która odwiedza w szpitalu Małgosię. W jego głosie na próżno było szukać smutku i żalu. W zamian na jego twarzy pojawił się złowieszczy uśmiech.