"M jak miłość": To już pewne! Będzie rozwód!
To już pewne! Joanna i Paweł rozstaną się na dobre. Zduński nie potrafi znów zaufać żonie, dlatego postanowi wystąpić o rozwód. Dojdzie do wniosku, że już nic nie jest w stanie uratować jego małżeństwa. Jak podają "Fakt" i "Super Express", przyczyną serialowego rozstania jest konflikt na planie "M jak miłość". Czy Agnieszka Więdłocha i Rafał Mroczek nie umieli się ze sobą dogadać?
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
We wrześniowych odcinkach widzowie telenoweli Dwójki spodziewać się mogą wielu emocjonujących wydarzeń.
Jak donosi "Świat Seriali", po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Joanna dowie się, że Paweł wniósł sprawę o rozwód. Jan będzie ją wtedy buntować, by za żadne skarby świata nie zgadzała się na rozwód bez orzekania o winie.
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
Były ukochany namówi dziewczynę, by walczyła o połowę mieszkania, które zresztą w ogóle się jej nie należy! Przypomnijmy, że Zduński dostał je bowiem w spadku po profesorze Dziduszce, jeszcze zanim poznał swoją żonę.
Ślepo zapatrzona w Jana Joanna postanowi działać według porad przystojnego lekarza. Nie dość, że będzie chciała odebrać mężowi połowę majątku, to jeszcze wystąpi o orzeczenie rozwodu z jego winy.
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
Paweł będzie zmuszony zatrudnić adwokata. Jego brat poleci mu Adama Wernera.
W dniu pierwszej rozprawy w sądzie pojawią się matki rozwodzących się małżonków: Maria i Laura. Zignorują Joannę i przywitają się z Pawłem.
Obie panie zadeklarują chęć pomocy Zduńskiemu, jednak on będzie wolał zostać sam ze swoimi kłopotami.
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
Na pierwszej rozprawie sąd ustali datę kolejnej. Paweł będzie mógł liczyć także na wsparcie Madzi, która akurat wróci do kraju...
Nie ma co jednak liczyć na to, że Zduńscy mimo wszystko się pogodzą. Wiadomo bowiem, że odtwórczyni roli Joanny, Agnieszka Więdłocha, postanowiła odejść z serialu "M jak miłość".
Mówiło się, że przyczyną jej decyzji był konflikt na planie serialu...
Czy rozstaniu winny jest konflikt na planie?
Według informacji "Faktu" i "Super Expressu" serialowe małżeństwo Zduńskich w rzeczywistości nie przepadało za sobą. Podobno Agnieszka Więdłocha dawała do zrozumienia, że nie trawi swojego ekranowego partnera i nie chce być z nim kojarzona.
Praca na planie "M jak miłość" stawała się dla aktorki coraz bardziej uciążliwa.
- Przeżywa każdą scenę, w której musi okazać serialowemu partnerowi choć odrobinę czułości - czytamy w "Na Żywo".
Informacje o konflikcie nie zostały jednak nigdy potwierdzone przez samą zainteresowaną.
Ostateczna decyzja?
W wywiadzie na łamach "Tele Tygodnia" Więdłocha potwierdziła, że czas się rozstać z hitem Dwójki. Aktorka wyznała, dlaczego postanowiła odejść z produkcji. Uchyliła też rąbka tajemnicy dotyczącego zakończenia wątku granej przez nią bohaterki.
- Moja przygoda z serialem dobiegła końca, co w konsekwencji doprowadziło do rozwodu Zduńskich. Aśka okaże się młodą yuppie, dla której kariera jest ważniejsza niż rodzina. Rola poszła w kierunku, który jest mi obcy. Nie gonię za karierą, przyjemnościami, pieniędzmi.
Ostateczna decyzja?
- Dla mnie rodzina zawsze będzie największą wartością. Dlatego cieszy mnie, że mogłam zmierzyć się z takim wątkiem i że Aśka na koniec dostarczyła mi tylu emocji. W życiu może się wydarzyć wiele rzeczy, ale choć mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, to właśnie ona pomoże nam w najtrudniejszych momentach. Aśka będzie musiała to zrozumieć - czytamy w dalszej części wywiadu.
Co dalej?
Agnieszka Więdłocha nie ma zamiaru zwalniać tempa. Chce wykorzystać swoje pięć minut w stu procentach.
- Cały czas gram w teatrze, ale głównym projektem oprócz "Czasu honoru", jest serial "Lekarze", który widzowie zobaczą jesienią. Odejście z "M jak miłość" było podyktowane głównie tym, że chcę się rozwijać, brać udział w kolejnych produkcjach. Nie potrafię stać w miejscu i oglądać się za siebie. Chcę robić nowe rzeczy - zdradziła w "Tele Tygodniu" aktorka.
Ostatnie odcinki "M jak miłość" z udziałem serialowej Joanny zobaczyć będzie można we wrześniu.