"M jak miłość": Teresa Lipowska nie czuje się dobrze na planie serialu
Serialowa Barbara ostatnio ma coraz więcej zastrzeżeń do pracy w telenoweli. Aktorka zdobyła się na szczere wyznanie, które nie wszystkim mogło się spodobać. Co zdradziła?
Aktorka zdobyła się na szczere wyznanie
Wciąż ma ochotę na więcej
Teresa Lipowska nigdy nie żałowała, że wystąpiła w "M jak miłość". Ostatnio czuje się jednak coraz mniej doceniona, o czym nie omieszkała opowiedzieć w wywiadzie dla "Faktu".
- Daj Boże, żeby rozbudowali mi postać. Teraz nie mam z czego się cieszyć - wyznała ze smutkiem.
Aktorka nie kryje, że liczyła na więcej. Nawet zmiany, które niedługo zobaczymy na ekranie, nie wywołują u gwiazdy euforii. A wręcz przeciwnie!
Nie potrafi się cieszyć, jak kiedyś
Przypomnijmy, że Mostowiakowie przeżyli prawdziwy dramat, gdy w ich domu wybuchł potężny pożar. Choć wszystkim bohaterom w ostatniej chwili udało się uciec z płonącej pułapki, pożar strawiły całą posiadłość w Grabinie.
Rodzinna posiadłość została wyremontowana i niedługo familia znów wprowadzi się do znanych, lecz odnowionych czterech kątów (tu możecie zobaczyć, jak teraz będzie wyglądał ich dom).
Chociaż część obsady, tak jak i widzowie, jest podekscytowana zmianami, co innego ekranowa seniorka. Jak przyznała Lipowska, występowanie w nowych wnętrzach nie sprawia jej radości. Dlaczego?
Chciałaby więcej grać
- Nie piszą mi w scenariuszu nic takiego, bym się tam dobrze poczuła. Tak mało mam scen w tym nowym domu, że występuję co piąty odcinek. Ten serial poszedł już w zupełnie innym kierunku - żali się na łamach "Faktu" odtwórczyni roli Barbary Mostowiak.
Ma nadzieję, że twórcy dadzą jej jeszcze szansę
Aktorka nie do końca jest zadowolona, z pomysłów twórców. Liczy jednak, że grana przez nią bohaterka nie tylko będzie częściej pojawiać się na ekranie, ale także ostatecznie odnajdzie się w nowych warunkach, ku radości widzów.
- Nawet nie chce mi się rozmawiać, jak się czuję w tym domu. Ucieszę się, jeżeli będą tak pisać scenariusz, że będę mogła się tam lepiej poczuć. Na razie jednak nie mam okazji - dodała artystka.
Ulubiona serialowa para
Jedno jest pewne - nikt nie wyobraża sobie Grabiny bez Barbary Mostowiak. Ciepła, wyrozumiała i pełna życiowej mądrości bohaterka jest jedną z ulubionych ekranowych seniorek. Grana przez Teresę Lipowską bohaterka zapewne nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Tak samo zresztą, jak odtwórczyni jej roli, która nie daje o sobie zapomnieć.