"M jak miłość": Szalona noc Marcina - nic nie pamięta!
Porządkując łazienkę, Kasia znajduje w ubraniach Marcina dowód osobisty Tomka, kartkę z logo hotelu Marino i… kurtkę ze śladami krwi. "Pamiątki" po nocy, w trakcie której chłopaka szukała połowa warszawskiej policji. Zdenerwowana Kasia od razu żąda wyjaśnień. Chodakowski wyznaje, że… ma w życiorysie "białą plamę". Zapraszamy na 966. odcinek "M jak miłość", a w nim...
''M jak miłość''
''M jak miłość''
- Ty naprawdę niczego nie pamiętasz? - Maczeta jest kompletnie zaskoczony. - Zero, null? Tak całkiem urwał ci się film?
Marcin wzrusza tylko ramionami:
- Trudno, cokolwiek się tamtej nocy wydarzyło, będę to musiał wziąć na klatę!
Chłopak chce odwiedzić hotel Marina i sprawdzić, co robił feralnego wieczoru… Jednak Krzysiek go powstrzymuje.
- Szlag wie, co się stanie, jak się tam nagle pojawisz!
''M jak miłość''
I w końcu na "przeszpiegi" idą Kasia z Maczetą. Pytają o Marcina, jednak personel hotelu nie chce udzielić żadnych informacji. Do chwili, gdy Kasia wymyśla zgrabną bajeczkę:
- Ten chłopak, którego szukam… to mój brat!
A Krzysiek od razu ją wspiera:
- Miał się żenić… I parę dni temu zaginął bez wieści! Miałem być jego drużbą, obrączki cały czas noszę przy sobie…
''M jak miłość''
Maczeta urywa… A recepcjonistka nagle się rozpromienia:
- Teraz już wszystko rozumiem! Chłopak urządził sobie u nas wieczór kawalerski. I popłynął… Co mój szef się go naszukał! Ale dzisiaj właśnie go zlokalizował… Tomasz Chodakowski!
''M jak miłość''
Kilka minut później Krzysiek wychodzi z hotelu na ulicę, gdzie niecierpliwie czeka na niego Marcin…
- I co? A... gdzie jest Kasia? Została zatrzymana w charakterze zastawu?
- Nie. Czeka na ciebie w barze.
- Litości, człowieku! Powiedz, o co chodzi?
- O to, że nie tylko Kasia czeka tam na ciebie…
''M jak miłość''
Blady ze strachu Chodakowski zagląda w końcu do baru… A tam rzuca mu się na szyję zupełnie obca dziewczyna - Klara.
- Marcinku! Czołem, człowieku… Buziaczek!
- My się znamy?
- No co ty, człowieku, i to całkiem blisko! Klara, nie pamiętasz?!
- A co to znaczy „całkiem blisko”?
''M jak miłość''
Klara zaczyna opowieść o wydarzeniach sprzed kilku nocy...
- Dzień jak co dzień, siedzimy przy barze, pracujemy… A tu wchodzi gość z gołą klatą, w samej kurtce i woła od progu: „Stawiam wszystkim!” No, to towarzystwo zaraz się dosiadło i zaczęła się impreza. A potem to już normalka.
''M jak miłość''
- Wystartował do mnie jeden gość, ale maksymalnie, po chamsku… A ty jak mu przyłożyłeś, to się gostek nogami nakrył! Dobry jesteś… I wtedy ruszyli na ciebie jego kolesie! Ale im też dałeś radę... Mój bohaterze…
Klara posyła Marcinowi czułe spojrzenie, Kasia z Maczetą parskają śmiechem… Za to Chodakowski z każdą sekundą jest coraz bardziej załamany.
''M jak miłość''
- Potem zatargałam cię na piętro, do pokoju, żebyś mógł się umyć. Załatwiłam ci jakieś ciuchy od barmana… Przymałe były, ale jak się nie ma, co się lubi…
- Przepraszam, czy my…?
- Spoko, do niczego nie doszło! Potem dopiero zaczęła się druga część imprezy! Wyczyściliśmy cały barek, a potem wpadli nowi kolesie tamtego kolesia…
- Dość! Mam dość!
''M jak miłość''
Marcin zrywa się i próbuje odejść, jednak Kasia go powstrzymuje. I z chłodnym uśmiechem wbija kolejną szpilę:
- Jest jeszcze zakończenie tej historii. Najważniejsze chyba… Zgadnij, czyim imieniem i nazwiskiem podpisywałeś wszystkie rachunki? No, kogo obstawiasz?
''M jak miłość''
Tymczasem Tomek w Grabinie odbiera telefon od właściciela hotelu…
- Panienki z miasta? Balanga do białego rana? O czym pan mówi, o mnie? Nie ma takiej opcji, proszę pana, siedzę na wózku inwalidzkim! Jaki szampan? Stawiałem komu popadnie?!... Ja?!
''M jak miłość''
Jaką karę Marcin dostanie za swoje wybryki? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!