Kłopoty zniszczą Chodakowską
Ogromne problemy finansowe, wychowanie małego synka i dorastającej adoptowanej córki w pewnej chwili stały się dla Małgosi coraz większym zmartwieniem.
Pogodzenie życia zawodowego z rolą gospodyni domowej zaczęło ją uwierać, ponieważ od zawsze ceniła sobie przede wszystkim niezależność. Brak jakichkolwiek nowych perspektyw na życie wpędzało ją w depresję.