"M jak miłość": Rodzinna tajemnica wychodzi na jaw!
Aleksandra robi wszystko, by odnaleźć zaginionego syna i odwiedza kolejny klasztor. Okaże się, że siostra bohaterki przed laty upozorowała własną śmierć. Na tym jednak nie koniec!
Bohaterka upozorowała własną śmierć!
To koniec!
Tomek wraca z USA i wyznaje bliskim, że rozstał się z żoną.
Ukrywa jednak przed teściami fakt, że Małgosia ma romans z Michałem. Obawia się bowiem, że serce Lucjana mogłoby takiej wiadomości nie wytrzymać.
Poszukiwania
Tymczasem w pracy kolejną złą nowinę przekazuje Chodakowskiemu Agnieszka.
Okazuje się, że Paulina - bizneswoman, której ochroną policjant dowodził, zaginęła. Nie wiadomo, co się z nią stało. Czyżby wpadła w sidła mafii?
Zakochani w końcu się odnajdą
Miłosny happy-end zobaczymy natomiast w Grabinie. Kisielowa zauważy jedną z kartek, które rozwieszał niedawno w okolicy Marcin i od razu zaniesie ją Barbarze.
- Naprawdę niesamowita historia! Ktoś szuka dziewczyny o imieniu Eryka, a to takie rzadkie imię. Myślę, że może to chodzi o tę przyrodnią siostrę waszej Janki...
Mostowiakowa przekaże ogłoszenie kuzynce.
Ich szczęście długo nie potrwa
Niedługo później Marcin znów spotka dziewczynę, o której śnił przez kilka ostatnich tygodni. I od razu porwie Erykę w ramiona!
- Teraz już nie wypuszczę cię z rąk! Chcę o tobie wiedzieć wszystko... Jak się nazywasz, gdzie mieszkasz, dokładny adres, numer telefonu... Wszystko!
Co na to Janka? Czy wybuchnie zazdrością i w końcu odbije siostrze ukochanego? Wiele na to wskazuje!
Za wszelką cenę chce się jej pozbyć
Dziewczyna robi wszystko, by jej siostra wyjechała z Polski. Dzwoni do jej byłego ukochanego i zdradza miejsce pobytu Eryki.
Słysząc wiadomość o tym, że chłopak jej szuka, przerażona bohaterka postanawia wrócić na jakiś czas do USA.
Jak wyjazd wybranki serca zareaguje Marcin?
Przypadkowo odkryje prawdę
Aleksandra ma nadzieję, że uda się jej zbyć informacje na temat zaginionego przed laty syna. Nie będzie to jednak łatwe...
- Ja niewiele już pamiętam, naprawdę - zakonnica ostrożnie dobiera słowa. - Powinna pani porozmawiać ze swoją siostrą, Łucją. Ona o wszystkim pani opowie!
A matka Marcina z początku uznaje, że staruszka ma problemy z pamięcią.
- Nie wiem, czy siostra sobie przypomina, ale Łucja już nie żyje...
- Nie, moje dziecko. Aż takiej demencji nie mam.
Długi czas żyła w kłamstwie
- Ona zmarła, proszę siostry. Jestem tego pewna - Aleksandra powoli traci cierpliwość i nadzieję, że dowie się w końcu czegoś ważnego. Jednak zakonnica decyduje się w końcu wyznać prawdę:
- Drogie dziecko... Mylisz się. Twoja siostra raczej chciała, żeby tak wszyscy myśleli... I jak widać, udało jej się to. Nie wiem, czy powinnam pani o tym wszystkim mówić, bo dałam Łucji słowo... I przez te wszystkie lata byłam przekonana, że tak jest lepiej. Ale skoro pani tu jest, pyta o Łucję i szuka swojego syna, to może przed laty zbyt pochopnie oceniłam całą sytuację...
Zaskakujący zwrot akcji
- O czym siostra mówi?!
- Mogę powiedzieć tylko tyle: jeśli chcesz odnaleźć syna, szukaj swojej starszej siostry. Ja niczego więcej nie wiem, nie pamiętam... Szczęść Boże!
Czy Aleksandra wraz z Marcinem odszukają Łucję, choć od jej "śmierci" minęło już 20 lat? Dlaczego zakonnica zdecydowała się na życie w kłamstwie, a do tego odebrała dziecko własnej siostrze?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".