"M jak miłość": Robert coraz bardziej osacza Kingę!
Kinga nie chce zdradzić męża i otwarcie to Lubińskiemu mówi. Jednak Robert nadal próbuje się do niej zbliżyć... Zduńska czuje się coraz mniej bezpieczna... Czy pod presją wyzna mężowi prawdę?
Kochanek nie daje jej spokoju
Kochanek nie daje jej spokoju
Stracił dla niej głowę
W Grabinie znów pojawi się Stanisław. Barbary nie będzie akurat w domu. Zakochany po uszy senior wyzna więc Lucjanowi, że wpadła mu w oko... Kwaśniakowa!
- A to mnie pan zastrzelił! Kwaśniakowa? No, no... - Lucjan będzie w lekkim szoku.
Podobnie zresztą, jak Kisiel:
- Każda potwora znajdzie…
- Potwornie się cieszymy, że chce się pan zaprzyjaźnić z naszą… Cecylką kochaną! - Mostowiak od razu zgromi sąsiada wzrokiem.
Stracił dla niej głowę
W Grabinie znów pojawi się Stanisław. Barbary nie będzie akurat w domu. Zakochany po uszy senior wyzna więc Lucjanowi, że wpadła mu w oko... Kwaśniakowa!
- A to mnie pan zastrzelił! Kwaśniakowa? No, no... - Lucjan będzie w lekkim szoku.
Podobnie zresztą, jak Kisiel:
- Każda potwora znajdzie…
- Potwornie się cieszymy, że chce się pan zaprzyjaźnić z naszą… Cecylką kochaną! - Mostowiak od razu zgromi sąsiada wzrokiem.
Pomogą mu w potrzebie
Tymczasem Stanisław rzuci cicho:
- Bardzo chciałbym tę panią bliżej poznać...
A Lucjan z szerokim uśmiechem zgłosi się na ochotnika:
- My panu pomożemy! Prawda, Włodek?
Czy swatanie zakończy się sukcesem?
Pomogą mu w potrzebie
Tymczasem Stanisław rzuci cicho:
- Bardzo chciałbym tę panią bliżej poznać...
A Lucjan z szerokim uśmiechem zgłosi się na ochotnika:
- My panu pomożemy! Prawda, Włodek?
Czy swatanie zakończy się sukcesem?
Wątpliwości
Ciężka walizka, szybka jazda na lotnisko, a wcześniej... namiętne pocałunki! Tuż przed podróżą do Kanady Ala rzuci się w ramiona Zduńskiego.
Dziewczyna zostawi pakowanie na ostatnią chwilę. Sięgając po walizkę, zacznie rozmowę z Pawłem:
- Lecę obronić pracę i zastanowić się wspólnie z Arturem, co dalej… Jak to wszystko poukładać.
- Jest szansa, że facet ściągnie tu za tobą?
- Mam nadzieję… I bardzo na to liczę. Ale, wiesz, czasem różne głupie myśli przychodzą mi do głowy... Nie jestem jakoś specjalnie przesądna, ale… wierzę w "znaki" - nagle zmieszana dziewczyna zerknie na przyjaciela.
- Od początku wszystko idzie nam jak po grudzie. I nawet to, że Basia postawiła na swoim i odwiodła mnie wtedy od wyjazdu… Może tak miało być? Może ta Kanada z... przyległościami nie jest mi pisana? Tylko dlatego Baśce ustąpiłam. Chyba nie myślisz, że pozwoliłabym dzieciakowi sterować swoim życiem? No błagam cię... Nigdy! - doda.
Wątpliwości
Ciężka walizka, szybka jazda na lotnisko, a wcześniej... namiętne pocałunki! Tuż przed podróżą do Kanady Ala rzuci się w ramiona Zduńskiego.
Dziewczyna zostawi pakowanie na ostatnią chwilę. Sięgając po walizkę, zacznie rozmowę z Pawłem:
- Lecę obronić pracę i zastanowić się wspólnie z Arturem, co dalej… Jak to wszystko poukładać.
- Jest szansa, że facet ściągnie tu za tobą?
- Mam nadzieję… I bardzo na to liczę. Ale, wiesz, czasem różne głupie myśli przychodzą mi do głowy... Nie jestem jakoś specjalnie przesądna, ale… wierzę w "znaki" - nagle zmieszana dziewczyna zerknie na przyjaciela.
- Od początku wszystko idzie nam jak po grudzie. I nawet to, że Basia postawiła na swoim i odwiodła mnie wtedy od wyjazdu… Może tak miało być? Może ta Kanada z... przyległościami nie jest mi pisana? Tylko dlatego Baśce ustąpiłam. Chyba nie myślisz, że pozwoliłabym dzieciakowi sterować swoim życiem? No błagam cię... Nigdy! - doda.
Chwila zapomnienia
By ukryć niepewność, Ala szybko odwróci się do szafy. A sekundę później wejdzie na stołek, sięgnie na półkę po aparat do robienia zdjęć i.... nagle straci równowagę, lądując w ramionach Zduńskiego!
Gdy Paweł odruchowo dziewczynę przytuli, dziewczyna zacznie go namiętnie całować!
- Ej, a co ty wyprawiasz? - zaskoczony Zduński spojrzy z napięciem na przyjaciółkę. A matka Basi od razu obleje się rumieńcem.
- Boże, przepraszam... Faktycznie mi odbija! Dobrze, że wyjeżdżam...
Chwila zapomnienia
By ukryć niepewność, Ala szybko odwróci się do szafy. A sekundę później wejdzie na stołek, sięgnie na półkę po aparat do robienia zdjęć i.... nagle straci równowagę, lądując w ramionach Zduńskiego!
Gdy Paweł odruchowo dziewczynę przytuli, dziewczyna zacznie go namiętnie całować!
- Ej, a co ty wyprawiasz? - zaskoczony Zduński spojrzy z napięciem na przyjaciółkę. A matka Basi od razu obleje się rumieńcem.
- Boże, przepraszam... Faktycznie mi odbija! Dobrze, że wyjeżdżam...
Kolejne kłopoty
Paweł nie będzie miał jednak czasu na miłosne uniesienia. Przywiezie Jankę do domu Mostowiaków. Tam krewniaczka odzyskuje spokój oraz radość życia i w końcu opowiada Lucjanowi o problemach, które miała w USA z urzędem skarbowym i długami.
Senior, zamiast dziewczynę skrytykować, tylko ciepło się uśmiecha:
- Młodość, lekkomyślność… Z długów wyjdziesz. A cała reszta... też jakoś się ułoży. Całe życie przed tobą! A to, co złe minęło.... Bezpowrotnie. Najważniejsze, że człowiek, który tak cię skrzywdził, zostanie ukarany. A ty idziesz dalej, do przodu. Masz tutaj mnie, rodzinę, nasze wsparcie... I pamiętaj, dziecko, że ten dom zawsze będzie twoim domem!
- Dziękuję, wujku. To dla mnie naprawdę wiele znaczy.