"M jak miłość": Pojednanie w obliczu śmierci i zaginięcie
W nadchodzącym odcinku Aleksandra trafi do szpitala, a jej tajemnica w końcu ujrzy światło dzienne. Tymczasem Marek nie będzie mógł ani na chwilę odetchnąć z ulgą. Tym razem w kłopoty wpadają Mateusz z Antkiem. Chłopcy zaginą bez śladu!
W życiu bohaterów nie zabraknie dramatycznych wydarzeń!
Błaga o przebaczenie
Marcin odwiedza Kasię i prosi, by ukochana dała mu drugą szansę. Dziewczyna jednak wciąż czuje się zraniona i odmawia.
Kolejną złą wiadomość Chodakowski dostaje od matki - Aleksandra leży w szpitalu! Chłopak od razu udaje się na oddział onkologiczny. Na miejscu spotyka Olka.
Nie przeczuwał, że jest tak źle
Chora na białaczkę bohaterka jest w coraz gorszym stanie. Przy jej łóżku czuwają Marcin i Olek. Ten pierwszy jeszcze niedawno przekonany był, że matka wcale nie choruje, tylko chce wzbudzić w nim litość, by ten pomógł jej odnaleźć zaginionego syna. Dopiero teraz dociera do niego, że popełnił wielki błąd.
Jej dni są policzone?
Widząc u swego boku dwóch najważniejszych mężczyzn w jej życiu, Aleksandra postanawia wyznać im całą prawdę o swoim stanie zdrowia. Niestety, choroba postępuje bardzo szybko. Uchronić bohaterkę przed rychłą śmiercią jest w stanie tylko przeszczep szpiku. Poszukiwania odpowiedniego dawcy nie przynoszą jednak rezultatów.
Wyznanie na łożu śmierci
Kobieta wyznaje, że zależało jej na odnalezieniu Olka, by móc zobaczyć go przed śmiercią. Aleksandra czuje, że jej dni są policzone. Nie chciała umrzeć, zanim nie usłyszy z ust zaginionego syna słów przebaczenia. Na niczym innym tak bardzo jej nie zależało...
Ostatnia prośba
Bohaterce bardzo zależy, by synowie pogodzili się i po jej śmierci utrzymywali dalej kontakt.
Do tej pory byli negatywnie nastawieni w stosunku do siebie. Jednak choroba matki wszystko zmieniła.
Marcin oraz Olek przy szpitalnym łóżku rodzicielki zbliżą się do siebie. Czy bohaterowie spełnią ostatnią wolę matki?
Mateusz i Antek znajdą się w niebezpieczeństwie
Słońce, śmiech dzieciaków - to miał być radosny dzień poza szkołą.
Gdy nauczycielka przyjedzie z klasą na "zieloną lekcję", nic nie będzie zapowiadało dramatu...
Są zapatrzeni w koleżankę
Gajowy opowie uczniom, jak wygląda prawdziwe życie w lesie. Tymczasem Antek, zamiast na drzewa, co chwila będzie zerkać na śliczną koleżankę, Anetkę. Dostanie za to od Mateusza solidną burę!
Kłótnia przyjaciół
- Znowu się w nią wgapiasz? Nie masz ambicji, człowieku?
- Chyba żartujesz! Aneta jest dla mnie jak powietrze.
- Czyli, że co? Nie możesz bez niej żyć?
- Spadaj na drzewo!
Poszukiwania
Chłopcy, przekomarzając się, parskną w końcu śmiechem. Niedługo później ich dobry nastrój zniknie. Podobnie jak sama Anetka...
Nauczycielka zauważy nagle, że dziewczynki nie ma z całą grupą i wpadnie w panikę.
- Gdzie jest Aneta? Widział ktoś Anetkę?! A Mateusz i Antek, wykorzystując zamieszanie, odłączą się od kolegów... i znikną w lesie. Przekonani, że odnajdą zgubę w ciągu kwadransa.
Sami zgubią drogę
Niestety, pół godziny później chłopcy nie będą już tacy pewni siebie.
- Ani śladu... Musiała zejść z drogi w jakimś innym miejscu - Mateusz zerknie nerwowo na kolegę. - Ty, Antek, nas też już na pewno szukają... Jezu, ale twoja mama się na nas wkurzy!
- No. Pewnie już dzwoniła, ale jesteśmy poza zasięgiem...
Dobre rady
- Musimy kierować się na północ to na pewno się nie zgubimy! Dziadek nas nieźle podszkolił, co? - pełen determinacji mały Mostowiak zachowa zimną krew.
Chłopcy od razu przypomną sobie lekcje dawane przez Lucjana...
- Mech rośnie na drzewach od północy, a korony drzew od strony południowej są bardziej rozwinięte?
Znajdą zgubę
Tymczasem juniorom dopisze jednak szczęście, bo... w końcu odnajdą przerażoną i zapłakaną Anetkę!
- Mateusz?! Antek?! Co tu robicie?...
- A jak myślisz? Szukamy ciebie! No co jest, czego ryczysz?
- Bo noga mnie boli... I nie wiem, gdzie jestem...
- Bo zabłądziłaś, głupia.
- A wy wiecie, jak stąd wyjść?
Nie będzie im do śmiechu
Zamiast odpowiedzi, chłopcy wymienią nerwowe spojrzenia. Po chwili w lesie zapadnie zmrok. Niska temperatura, ciemność i troje bezbronnych, zagubionych dzieci - to nie może skończyć się dobrze!
Na ratunek
Za to Marek, gdy szkoła zawiadomi go o zaginięciu aż trójki uczniów, będzie w szoku.
- Ale jak to się stało, że dzieci odłączyły się od grupy?! Przecież były pod państwa opieką! Niedługo zacznie się ściemniać... Dzwonię na policję!
Słowa leśnika wcale go nie uspokoją:
- Już zostali zawiadomieni. I jeśli w ciągu najbliższej godziny dzieciaki się nie odnajdą, to zaczną się poszukiwania. Straż leśna, policja, zastęp straży pożarnej, no i jak będzie trzeba, to ochotnicy z okolicznych wsi...
Akcja poszukiwawcza
Jak zakończy się leśna przygoda Mateusza, Antka i Anetki? Czy dzieci dotrą bezpiecznie do domu?
Tego dowiemy się z kolejnego odcinka "M jak miłość".