"M jak miłość": Ostatnie pożegnanie
Michała od pewnego czasu dręczą złe przeczucia. O swoich obawach opowiada siostrze. Czy to będzie jego ostatnie spotkanie z Marysią? Sprawdźcie, co jeszcze wydarzy się w nadchodzącym odcinku "M jak miłość".
Już się więcej nie zobaczą?
Przed nią nic się nie ukryje
Paweł planuje romantyczne oświadczyny i chce zrobić Ali niespodziankę, ale przed Basią żadna tajemnica się nie uchowa.
O poranku dziewczynka rzuca Zduńskiemu surowe spojrzenie:
- Dlaczego ukrywasz przede mną to, że chcesz się oświadczyć mojej mamie?
A przyłapany na gorącym uczynku Paweł wpada w panikę.
- Baśka, a co ty znowu wymyśliłaś, co?
Nie da za wygraną
- Słyszałam, jak potwierdzałeś rezerwację w restauracji i jak zamawiałeś kwiaty i muzykę!
- Podsłuchiwałaś?!
- Usłyszałam przypadkiem...
- To źle usłyszałaś! Owszem, chcę zaprosić Alę na kolację, ale to jeszcze nie znaczy, że się jej oświadczę...
Zduński wszystkiemu zaprzecza i ma nadzieję, że dziewczynka o sprawie zapomni. Jednak mała drąży temat dalej...
Wszystko się wyda
- To po co ci pierścionek?
- Baśka! Nie wierzę! Grzebałaś w moich rzeczach?!
- Ja?! Nigdy w życiu! Widziałam, jak w nocy oglądałeś pierścionek i coś tam sobie mamrotałeś... Ćwiczysz przed oświadczynami?
- Nie gadam z tobą!
- Nie? A ja ci chciałam powiedzieć, że... się zgadzam! - Basia posyła Zduńskiemu triumfalny uśmiech i w tym momencie oboje przyłapuje Ala:
- Zgadzasz się? A na co?
Czy ukochana Pawła domyśli się, że chodzi właśnie o oświadczyny?
Chce walczyć o prawo do widzeń z córką
Tymczasem Jurek spotka się z adwokatem - gotów do ostrej walki o córkę. Nie tylko z Alą, ale przede wszystkim z Pawłem. A prawnik nie będzie miał dobrych wieści:
- Został pan pozbawiony władzy rodzicielskiej wiele lat temu i w tej sytuacji Paweł Zduński rzeczywiście ma podstawy i w każdej chwili może wystąpić o przysposobienie Basi.
- O niczym nie wiedziałem, to wszystko odbyło się poza mną! Jak to w ogóle możliwe?!
Przekona Basię do zmiany zdania?
- Niestety, w takich sytuacjach prawo stanowi, że jeśli rodzic przez wiele lat nie kontaktował się z dzieckiem, może takich praw zostać pozbawiony zaocznie bez udziału w sprawie.
W końcu adwokat poradzi Domańskiemu, by wystąpił do sądu o przywrócenie władzy rodzicielskiej. Jednak ojciec Basi wybierze inne rozwiązanie. Odwiedzi dziewczynkę w szkole w tajemnicy przed Alą i spróbuje przekonać córkę, by stanęła po jego stronie...
Ulegnie jego wpływowi?
- Jesteś mądrą, bystrą dziewczynką. Wiesz, że jako ojciec się nie sprawdziłem, ale przez te wszystkie lata naprawdę o tobie myślałem. Tylko, widzisz... stchórzyłem, nie miałem odwagi, żeby stanąć przed tobą, przeprosić za wszystko i poprosić o jeszcze jedną szansę. Chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić i mam nadzieję, że się na to zgodzisz...
Czy Basia zaufa ojcu, ulegnie jego wpływowi i w końcu zacznie odsuwać się od Pawła?
Trudna rozmowa
Tymczasem Michał kolejny raz puka do drzwi Tomka. Jak policjant powita rywala, który odebrał mu żonę?
- Rozwód się uprawomocnił, a za dwa tygodnie bierzemy ślub... - Łagoda zawiesza głos i spogląda z napięciem na Chodakowskiego.
Nie chce go słuchać
A Tomek rzuca lodowatym tonem:
- I co? Przywiozłeś mi zaproszenie na wesele?
- W pewnym sensie będziemy teraz rodziną.
- To chyba jakieś kpiny!
Czy w końcu pogodzi się z rozstaniem z Małgosią?
- Mam na myśli dzieci. I właśnie z ich powodu powinniśmy się jakoś dogadać. Nie byłem wobec ciebie w porządku i nic mnie nie tłumaczy, ale... Dzieci to co innego. Wobec dzieci jestem i będę w porządku. I daję ci słowo, że będę opiekował się Wojtkiem i Zosią najlepiej jak potrafię. Rzecz jasna, kiedy będą u nas... One są teraz najważniejsze, a nie my, nasze pretensje i żale.
Michał ostrożnie dobiera słowa i czeka na reakcję Chodakowskiego. Czy Tomek przyzna mu rację i przyjmie wyciągniętą na zgodę dłoń?
Widzi, że coś jest nie tak
Po spotkaniu z Chodakowskim Łagoda po raz ostatni przed powrotem do Stanów umówi się z Marysią.
Bohaterka od razu wyczuje, że brat ma problemy:
- Hej, dlaczego jesteś taki smutny? Powinieneś się cieszyć... Dziecko, ślub, nowe życie...
To koniec?
- Wiesz, mam takie dziwne wrażenie, jakbyśmy mieli się już nigdy nie zobaczyć...
- Co ty opowiadasz, zobaczymy się już za dwa tygodnie! Tylko na siebie uważaj, zrozumiano? I proszę cię, nie strasz mnie już, dobrze?
Marysia pociesza Michała, nie przeczuwając, że to mogą być ich ostatnie wspólne chwile. Już niedługo dojdzie do tragicznego wypadku, w którym Łagoda zostanie ciężko ranny. Czy umrze zanim pożegna się z siostrą?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".