Mało brakowało do wpadki
Gala "100 razy M jak Miłość" była uroczystością, która przyciągnęła wiele gwiazd ostatniego wieczoru. Na specjalnym koncercie pojawiła się nie tylko cała obsada i ekipa najchętniej oglądanego serialu w Polsce, ale również aktorzy z takich produkcji jak „Barwy szczęścia”, „Na dobre i na złe”, „Blondynka” czy „rodzinka.pl”.
Oprócz muzycznych gości i przytaczania przez prowadzących, Grażynę Torbicką i Kacpra Kuszewskiego, ciekawostek o „M jak miłość”, odbyły się również konkursy. Nie tylko dla widzów. Również główni bohaterowie mierzyli się na scenie w różnych quizach. W jednej z zabaw wzięła udział Olga Frycz. Aktorka już wkrótce pojawi się na ekranach i wcieli się w rolę Ali, mamę małej Basi, która zawróci w głowie Pawłowi Zduńskiemu.
Choć jej wątek zapowiada się naprawdę ciekawie, to o jej kreacji na gali nie można już tego powiedzieć. Olga, która jest drobną i szczupłą kobietą, całkowicie zburzyła idealne proporcje niedobraną stylizacją. Czarna satynowa sukienka uwypukliła niedoskonałości sylwetki. Dodatkowe marszczenia na biodrach niepotrzebnie je poszerzyły. Głęboki dekolt odsłonił biust aktorki. Mimo że Frycz wciąż pilnowała, aby nie wymknął się jej spod kontroli, na scenie o mały włos mogło dojść do wpadki.
Podczas serdecznych uścisków ze swoim serialowym partnerem, Rafałem Mroczkiem sukienka niebezpiecznie odkryła za dużo. Olga od razu zareagowała i wszystko wróciło na swoje miejsce. Również fryzura nie należała do najbardziej udanych. Włosy wyglądały, jakby gwiazda nie zdążyła ich ułożyć przed wyjściem z domu. Cóż, całe szczęście, że uroda i uśmiech aktorki uratowały dobre wrażenie.
Jak wam się podoba jej stylizacja?