"M jak miłość", odcinek 1227, 24.05.2016: czas ważnych decyzji
Kolejne kłamstwa piętrzą się, komplikując życie bohaterów. Tarnowska, po tym, jak poznała bolesną prawdę, nie potrafi znów zaufać ukochanemu. Chce mu jednak dać drugą szansę. Co z tego wyniknie?
Nie ma już odwrotu
Poznał prawdę
Górecki odkryje w końcu, że Piotr jest prawnikiem. Zduński wpadnie przez to w poważne kłopoty. Czy biznesmen wybaczy Zduńskiemu, że zataił przed nim prawdę?
- No cóż, sam się pan podłożył. Kiedy zobaczyłem tę opinię prawną, nabrałem podejrzeń, potem porozmawiałem z moim asystentem i miałem już pewność. Wykonałem jeszcze kilka telefonów i już wiem, kim pan jest, czym się pan zajmował. Wiem również, dlaczego pan już nie pracuje w zawodzie - Górecki pośle Piotrkowi ostre spojrzenie.
To koniec!
Słysząc to, zawstydzony prawnik będzie miał ochotę zapaść się pod ziemię:
- Przykro mi, że tak to wygląda, chciałem...
- Okłamał mnie pan! Podawał się za kogoś innego i, co gorsza, zataił pan, że ma wyrok w zawieszeniu. A dla mnie to są rzeczy fundamentalne!
- Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
- Zwalniam pana. Proszę o kluczyki!
Rodzinna awantura
Chwilę później Zduński opuści willę i nawet nie spróbuje się buntować. Za to Olga, gdy poznaje decyzję ojca, od razu protestuje i broni przyjaciela jak lwica.
- To moja wina, to ja zwinęłam teczkę z CV Piotrka. Tam było wszystko. Piotrek chciał ci powiedzieć, przyznać się, ale ja mu to wybiłam z głowy! Bo wiedziałam, że wtedy byś go w życiu nie przyjął...
- Oczywiście, że bym go nie przyjął!
- Jesteś niesprawiedliwy. Piotrek jest naprawdę w porządku, a ty go wywaliłeś! Wielki pan prezes...
- Idź na górę, dobrze? I spróbuj się uspokoić. Podchodzisz do życia zbyt emocjonalnie.
- Za to ty za mało! Jesteś zimny jak ryba!
Znów został z niczym
Piotrek wróci w tym czasie do bistro. Załamany, sięgnie po alkohol i zwierzy się Taro.
- Górecki mnie wywalił. Nie wiem, jak to powiedzieć Kindze. Co dalej? Jak przeżyć te trzy lata poza zawodem? Na dodatek zainwestowałem teraz w te studia doktoranckie. Startuję z wolnej stopy, a to też przecież kosztuje.
- Hej, spokojnie, w końcu coś znajdziesz! Tu, w bistro też nie jest jakoś tragicznie, już prawie nie dokładamy do interesu.
- Prawie? Ty to wiesz jak człowieka pocieszyć...
Jak zareaguje Kinga, gdy odkryje, że jej mąż znów jest bez gorsza?
Wpadł jej w oko
Przystojny, inteligentny, z własną firmą i do tego kocha dzieci - Marcin to idealny materiał na ojca, a Monika od razu to zauważa! Czy Chodakowski wpadnie w jej sidła?
Po spotkaniu z babcią, na którym Marcin udawał jej ukochanego, prawniczka nie ukryje zachwytu. Co chwilę będzie zerkać na ich wspólne zdjęcia i w końcu rzuci z rozmarzonym uśmiechem:
- Popatrz, no po prostu święta rodzina! A Marcin jest doskonałym aktorem. Babcia wszystko kupiła, całą tę rodzinną szopkę! I tak się to jej spodobało, że teraz chce powtórki z rozrywki. Zaprosiła nas do siebie do Kanady.
Jest zaniepokojona zachowaniem koleżanki
Kinga, widząc jej entuzjazm, będzie spodziewać się najgorszego.
- Zapomnij. Marcin się nie zgodzi! Ani on, ani Iza!
- No właśnie, Iza... Jak to z nimi jest? To coś poważnego czy przejściówka?
- Przejściówka? Nie znałam tego określenia. Prawnicze? Przyznaj się, kto tak naprawdę ma ochotę na tę... powtórkę z Marcinem? Babcia czy ty?
- Zgaduj dalej...
Nie posłucha dobrej rady
- A tak już serio, wybij to sobie z głowy! Iza i Marcin to poważny związek. Nie do ruszenia!
Zduńska postawi sprawę jasno, ale Moniki to nie powstrzyma. Chwilę później pełna determinacji dziewczyna rzuci cicho:
- Ja też potrafię czekać. A jak coś wbiję sobie do głowy, to koniec. Mam to po mojej babci!
Czy Iza ma powody do niepokoju?
Ma dość kłamstw
Joanna nie będzie chciała, by jej związek psuły kolejne kłamstwa i tajemnice. W końcu zmusi Tomka oraz Agnieszkę, by otwarcie porozmawiali.
- Chciałam, żebyśmy się spotkali we trójkę, bo uważam, że tylko jasne i uczciwe postawienie sprawy może nam pomóc wyjść z tego impasu. Postanowiłam tu wrócić, ale na moich zasadach! Nie zgadzam się na żadne kłamstwa, przemilczenia. Za dużo nas to kosztowało, za wysoką cenę wszyscy za to zapłaciliśmy. Dlatego od dziś, pełna jawność!
Postawi sprawę jasno
Pełna determinacji Tarnowska spojrzy na przyjaciół. Gdy Tomek będzie chciał coś wtrącić, od razu mu przerwie:
- Jeśli chcemy przejść przez to razem, to musisz pamiętać o jednym: Helenka to twoje dziecko. Ale rodziną jesteśmy my. A mówię o tym, bo najbardziej mnie zabolała i ciągle mnie boli twoja nielojalność. To, że byłeś lojalny wobec Agnieszki, a nie wobec mnie.
To jedyne wyjście z sytuacji
Chwilę później Asia przejdzie za to do konkretów.
- Wracając do sprawy. Powinniście ustalić, na jakich zasadach i w jakim stopniu Tomek będzie brał udział w życiu Helenki. Ja nie chcę i nie będę się w to wtrącać. Mam tylko jedną prośbę. Chciałabym, żeby to w miarę możliwości faktycznie był udział w życiu Helenki, a nie... - dziewczyna zawiesi głos, próbując dobrać odpowiednie słowa.
Bolesna prawda
Olszewska od razu domyśli się, o co chodzi rywalce.
- A nie w moim?
- Tak... Dokładnie tak!
Czy Asia, Agnieszka i Tomek w końcu znajdą wyjście z trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli? Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".