"M jak miłość", odcinek 1221, 3.05.2016: czy Joanna przeżyje wypadek?
W 1221. odcinku "M jak miłość" widzowie będą świadkami dalszego ciągu tragicznej historii Asi. Dziewczyna nie zauważyła nadjeżdżającego auta i wybiegła na ulicę prosto pod koła rozpędzonego samochodu! Co wydarzy się dalej?
Dramat narzeczonej Tomka
Trafiła do szpitala w stanie krytycznym
Joanna (Barbara Kurdej-Szatan) dozna poważnego urazu głowy i przez kilka godzin będzie nieprzytomna. Tomek (Andrzej Młynarczyk) odnajdzie narzeczoną dopiero następnego dnia.
- Asiu? Kochanie! Przepraszam, wybacz mi...
Chciała z sobą skończyć?
Policjant od razu zawiadomi o wypadku Tarnowskiej jej ojca. Sam kompletnie się załamie – będzie pewien, że dziewczyna chciała popełnić samobójstwo, bo wyznał jej prawdę o swoim związku z Agnieszką.
- Z relacji świadków wynika, że Joasia nagle wbiegła na ulicę, na czerwonym świetle, prosto pod koła samochodu. Gość nie miał żadnych szans na reakcję. Jeśli ona... Nigdy sobie tego nie wybaczę. Nigdy!
Lekarze będą walczyć o jej życie
Tymczasem neurolog uzna, że ranną trzeba wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej i nie będzie optymistą. Stan dziewczyny okaże się poważniejszy, niż mogło się wydawać.
Nie będzie mógł spokojnie na to patrzeć
Sytuacja jednak zmieni się, gdy na oddziale pojawi się... mały Wojtek (Faliks Matecki)! Przerażony chłopiec od razu podbiegnie do chorej:
- Asiu, co z tobą? Słyszysz mnie, Asiu? Mamo, obudź się... Mamo?!
Cudem odzyska świadomość
W ślad za bratem do sali wejdzie także Zosia (Julia Wróblewska), a Tarnowska, słysząc dzieci, otworzy w końcu oczy.
- Mama, moja mama się obudziła!
To jeszcze nie koniec ich zmartwień
Szczęśliwy Wojtek spojrzy na swoją opiekunkę, ale chwilę później w jego głosie znów pojawi się niepokój.
- Jak tylko lepiej się poczujesz wrócisz do mnie, do nas, do domu? Na pewno? Daj mi słowo honoru. Możesz mi to obiecać?
Co Asia odpowie?
Tego dowiemy się z kolejnego odcinków "M jak miłość".