"M jak miłość", odcinek 1218, 25.04.2016: niespodziewana wizyta i bolesny sekret
Kłusownicy postanowią odegrać się na Franku. Poleje się krew, a ukochany Natalii znajdzie się w poważnym niebezpieczeństwie. To jednak nie koniec emocjonujących wydarzeń! Na jaw wyjdzie bolesna tajemnica, która nie miała ujrzeć światła dziennego. Kto postanowi odkryć swój sekret?
Brutalny atak
Zaręczyny
Ewa z Markiem będą świętować nowy rok u Kolędy. Jak się okaże, nie będzie to jedyna okazja. Senior kolejny raz poprosi Wandę Budzyńską, by została jego żoną... i usłyszy długo wyczekiwane "tak"!
Nie tak miało być
Barbara i Lucjan zaplanują natomiast kameralny wieczór z prawnuczką – małą Hanią. W ich salonie pojawi się jednak niezapowiedziany gość...
Znów namiesza
Mostowiaków odwiedzi żądna zabawy Kisielowa. Sąsiadka wprosi się do Lucjana i Barbary na całą noc i od razu zapowie:
- Obiecuję wam, kochani, że nie zapomnicie tego sylwestra do końca życia!
Czy dotrzyma słowa?
Dramat ukochanego Natalii
Tymczasem Franek, podczas kolejnego patrolu w lesie, zostanie brutalnie zaatakowany! Młody leśnik, ranny w głowę, straci przytomność. Leżąc w kałuży krwi, nie będzie dawał znaków życia.
Walka o życie
Chłopak będzie miał szczęście, bo uratuje go Natalia. Mostowiakówna odnajdzie ukochanego na polanie, gdzie próbował tropić kłusowników. Dziewczyna od razu wezwie karetkę i Franek zostanie przewieziony do szpitala.
Wszystko dobrze się skończy
Badania wykażą, że uraz głowy nie był poważny i Franek wróci jednak do domu. Sylwestra spędzi w leśniczówce wraz ze swoją matką i dziewczyną.
Łzy radości i... smutku
Szampan, fajerwerki, namiętne pocałunki i życzenia – kolejny wieczór będzie w Grabinie naprawdę wyjątkowy! Miłą zabawę przyćmi jednak zaskakujące wyznanie. Matka Franka wyzna Natalii skrywany sekret, który od dłuższego czasu ukrywa przed synem.
Tego nie przewidziała
Córka Marka zauważy, że Zarzycka jest osłabiona i ma zawroty głowy. Nie widząc innego wyjścia, kobieta wyzna jej swoją największą tajemnicę.
- Powinnaś o czymś wiedzieć, ale musisz mi przysiąc, że to, co ci powiem, zostanie między nami! Obiecujesz?
- Obiecuję...
Jest ciężko chora
- Od pewnego czasu źle się czułam, ale lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny. W końcu trafiłam do lekarza, który specjalizuje się w pewnej rzadkiej chorobie. Słyszałaś kiedyś o toczniu? Ja też nie, dopóki nie zachorowałam. Przeszłam szczegółowe badania, które potwierdziły wstępną diagnozę – to dosyć zaawansowane stadium i zostało mi chyba mało czasu. Myślę, że przy wielkim szczęściu, może dwa lata... Nie chcę, żeby Franek został sam i nie ukrywam, że bardzo bym chciała, żeby mój syn miał rodzinę. Oczywiście, nie mam zamiaru poddać się bez walki! Będę się leczyć, ale... - matka leśnika zawiesi głos, z trudem panując nad emocjami.
Nie wie, co robić
Słysząc wyznanie matki Franka, Natalia będzie w szoku i nawet nie wydusi z siebie słowa. Seniorka dorzuci za to cicho:
- Jeszcze jedno: Franek nic o tym nie wie i chciałabym, żeby na razie tak zostało. I nie przekonuj mnie, bo zdania w tej sprawie nie zmienię!
Niemożliwy wybór
Czy Mostowiakówna dochowa tajemnicy i ukryje przed ukochanym fakt, że jego matka jest śmiertelnie chora? A jeśli tak, czy Franek jej to później wybaczy?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".