"M jak miłość": nowy bohater, flirt i poszukiwania zaginionego Lucjana
W kolejnym odcinku "M jak miłość" pojawi się nowy bohater - leśniczy Franek Zarzycki. Chłopak sprawi, że Natalka znów się uśmiechnie. Tymczasem Lucjan wyjdzie na spacer i słuch po nim zaginie. Czy najbliżsi znajdą go, zanim dojdzie do najgorszego?
Co się stało z seniorem?
Próbuje naprawić błąd
Rafał czuje, że Anna przestała mu ufać i próbuje na nowo zdobyć jej sympatię. Jakie kłamstwo wymyśli tym razem?
- Pani Aniu, mam do pani jedną sprawę. Przeprosić panią chciałem. Za to, co mówiłem o panu Adamie, Sorry, nie powinienem. Zwłaszcza, że ja do pana Adama nic nie mam, naprawdę! Wszystko przez to, że ostatnio nie byłem sobą.
Okłamie Anię, by uśpić jej czujność
Gołębiewski zerka na szefową i zawiesza głos. A po chwili wyznaje, że... zakochał się w Marzence!
- Tak to wygląda, pani Aniu... Miłość nie wybiera. Tylko proszę, niech jej pani nic nie mówi, bo mnie wyśmieje!
A Gruszyńska wierzy w każde słowo:
- Nie, no... Oczywiście, nie powiem! Ale kompletnie mnie pan tym zaskoczył.
Uwierzy w jego każde słowo
- A co w tym dziwnego? Marzenka jest ładna, miła... Wiem, że nie mam u niej żadnych szans. Ale pomarzyć można, tego mi nikt nie zabroni. Chyba niepotrzebnie pani powiedziałem...
- Nie, dlaczego? - Anna posyła dozorcy ciepły uśmiech. - Dobrze pan zrobił i dziękuję za zaufanie. Ale musi pan wziąć się w garść i obiecać, że to nie będzie miało wpływu na pańskie zachowanie! Nie będę tolerować złośliwych uwag, bójek, awantur... Rozumiemy się?
Gołębiewski już wie, że dopiął swego, bo szefowa nie zwolni go wiedząc, że jest nieszczęśliwe zakochany. Jak długo Anna będzie wierzyć w jego kłamstwa? I czy Rafał kolejny raz zaatakuje Wernera?
Niemiła rozmowa
Lucjan widzi, że do domu zbliża się ulubiona sąsiadka i od razu chwyta kurtkę:
- Nadciąga huragan Zofia... Zofia Kisielowa. Przeprowadzam ewakuację siebie samego!
Za to Barbarę czeka wyjątkowo niemiła rozmowa.
- Jak mogliście mi coś takiego zrobić?! - zamiast powitania Kisielowa od razu wybucha złością. Słysząc to, Mostowiakowa jest kompletnie zaskoczona.
- Nie wiem, o czym mówisz, Zosiu...
- Mówię o tym, że Marek sklep na Natalkę przepisał! I nawet słówkiem się przy tym nie zająknął. O! O tym mówię!
Bohaterkom trudno będzie zapanować nad emocjami
Zmieszana Barbara próbuje syna wytłumaczyć:
- Przecież to jego sklep, miał prawo przepisać go na kogo chciał. Widać uznał, że Natalka jest już na tyle dojrzała, że poradzi sobie w roli szefowej.
Ale Kisielowa tylko gniewnie prycha:
- O tak, jest dojrzała. Właśnie wam pokazała, jak bardzo!
- Co masz na myśli?
- A dokładnie mam na myśli to, że matury jeszcze nie zrobiła, a już z brzuchem biega. O!
Awantura
- Dość! Wystarczy tego dobrego. Przegięłaś! - tym razem w głosie Barbary pojawia się chłód. Jednak sąsiadka rezygnować z kłótni nie zamierza...
- A co? Prawda w oczy kole? Już wszyscy wiedzą, że Natalka jest w ciąży. A ojca dziecka ani widu, ani słychu!
- Jeszcze jedno słowo...
- Nawet pod najgrubszym płaszczem już brzuch widać i uważam, że...
- Wyjdź! - wykrzyczy Mostowiakowa i wyprosi sąsiadkę z domu.
Zgubił się w lesie
Tymczasem chcąc uniknąć konfrontacji z Kisielową, senior rodu wybierze się na przechadzkę. Niestety, źle oceni swoje siły i zadzwoni w końcu do wnuczki.
- Natka? Mam dwie prośby. Po pierwsze: nie mów nic babci! A po drugie: poproś ojca o pomoc, bo widzisz... Głupia sprawa... Jestem w lesie, ale chyba bez waszej pomocy nie wrócę. Nogi odmówiły mi posłuszeństwa.
Wyruszy sama z pomocą
Natalka wybiegnie z domu i przekaże złą nowinę Markowi (Kacper Kuszewski).
- Tato, słuchaj, dziadek zaginął gdzieś w lesie...
- Co?!
- Zadzwonił do mnie, powiedział, że źle się czuje, a potem chyba komórka mu padła. Przeszłam przez brzozowy zagajnik i idę dalej, telefon mam przy sobie! Jestem na tym leśnym trakcie za Grabiną. A! I babci ani słowa, bo dziadek nam nie daruje!
Nie wie, co robić
Zdenerwowana nastolatka cały czas będzie wypatrywać seniora. A gdy zauważy, że nadjeżdża leśnik, wybiegnie na ścieżkę, by go zatrzymać i o mało nie wpadnie pod koła. Kierowca będzie wściekły:
- Czy ty, dziewczyno, zwariowałaś?! Wyskakujesz mi nagle na drogę, prosto pod koła samochodu. A gdybym nie zahamował?! Co ci w ogóle do głowy strzeliło?! Przecież mogłem cię...
Na ratunek
Natalka w końcu wybuchnie:
- Mój dziadek jest gdzieś w lesie! To starszy człowiek, potrzebuje pomocy! Nawet nie wiem, czy jest przytomny, rozumiesz?!
- Dlaczego od razu mi nie powiedziałaś?!
- Próbowałam, ale mnie zakrzyczałeś! Dziadek wyszedł z domu jakieś dwie godziny temu...
- Pokaż mi, skąd wyszedł. I wracaj do domu, ja się wszystkim zajmę!
Jest zbyt uparta, by posłuchać jego dobrej rady
Franek od razu sięgnie po mapę. Roztrzęsioną dziewczynę wyśle do domu, w obawie o jej zdrowie. Jednak Natalka zaprotestuje:
- A nigdy w życiu! Bez dziadka nie wracam!
Będą mieli wiele szczęścia
Kwadrans później, dzięki pomocy leśnika, odnajdą w końcu przestrasznego Lucjana:
- Dziadku! Boże, dziadku, jak dobrze... - Tylko dwie godziny mnie nie było w domu, co się tak cieszysz?
Martwi się o jego stan
Franek zaproponuje, by senior pojechał na badania do szpitala. Ale Lucjan machnie tylko ręką:
- Do mnie pan mówi, młody człowieku?
- Proszę pana, jest pan wyziębiony, wychłodzony... Zapalenie płuc murowana, a pan tu sobie żartuje.
- Bo mnie pan rozbawił! Szpital? Ja? I po co? Nawet nie zmarzłem za bardzo, bo ciepło się ubrałem...
- W takim razie, odwiozę pana do domu.
Odetchną z ulgą
Gdy Mostowiak wróci w końcu do Grabiny, dostanie od rodziny niezłą burę.
- Jesteś gorszy niż Mateusz i Antek razem wzięci!
Marek, szczęśliwy, że ojciec jest cały i zdrowy, pośle seniorowi szeroki uśmiech. I od razu zwróci się do leśniczego:
- Nie wiem, jak panu dziękować... Zapraszam na herbatę! Chyba wszyscy strasznie zmarzli, co?
Obawia się reakcji żony
A Lucjan dorzuci konspiracyjnym szeptem:
- Tylko w domu: bez dramatycznych szczegółów! Bo mama mi żyć nie da... Ile to będzie gadania, że jak zwykle miała rację!
Tajemnica wyjdzie na jaw
Franek zostanie w końcu u Mostowiaków na rodzinnej kolacji. A Mateusz (Krystian Domagała) z Antkiem (Jakub Jankiewicz) od razu uznają go za bohatera.
- To pan uratował naszego dziadka?!
Zaskakujące pytanie
Za to Barbara (Teresa Lipowska), słysząc jego nazwisko, nagle się rozpromieni: - Dobrze znaliśmy pańskiego dziadka! Miał tak samo na imię, jak pan i też był leśnikiem... Bo Franciszek Zarzycki to pański dziadek, prawda?
- I jak tu nie wierzyć w zbiegi okoliczności? - Ewa pośle chłopakowi ciepły uśmiech. - Świat jest jednak mały...
Podbije serca Mostowiaków
Franek będzie odtąd u Mostowiaków częstym gościem! Młody leśnik bez trudu zdobędzie sympatię całej rodziny, a zwłaszcza dziewcząt - Natalki i Uli (Iga Krefft).
Sekret
Siostry Mostowiak odkryją jednak, że Franek ukrywa pewną tajemnicę. Jaką?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".