Ojciec kontra zalotnik
A Jacek od razu zaczyna się nerwowo tłumaczyć:
- Przepraszam, ale przyjechałem tu specjalnie, bo… Ula miała mi pokazać okolicę, na rowerach mieliśmy pojechać i…
- No, to zapraszam do samochodu!
Mostowiak nalega i nie zostawia chłopakowi wyboru. A nowy ukochany Uli robi się zielony ze strachu… Na szczęście w tym momencie z domu wychodzi Natalka. I na widok wściekłej miny ojca, parska śmiechem:
- Pierwszy raz widzę cię w akcji, tato… I normalnie… jestem pod wrażeniem!