Pierwsze zgrzyty
Marcin z trudem zniesie na imprezie obecność Janki. Poczuje się nieswojo, a lodowate spojrzenie krewniaczki utwierdzi go w przekonaniu, że pora wyjechać do Warszawy.
Ewa również przeprosi jubilatów i czym prędzej pojedzie do stolicy na kolację z okazji otrzymania grantu. Marek nie będzie tak wyrozumiały jak rodzice. Zdenerwuje się, że jego ukochana spotka się wieczorem ze swoim przystojnym szefem.
Ale to nie koniec niespodzianek!