"M jak miłość": Mucha ostatecznie rozbije ich związek?

Joanna coraz częściej ukrywa coś przed mężem. Początkowo były to spotkania z byłym ukochanym, Janem. Zduńska nie wspomni ani słowem, że w walentynkowy wieczór widziała się z Kozłowskim.

Jakby tego było mało, okłamie Pawła, że spędziła ten czas z Alą, siostrą Jana. Potem będzie nakłaniać dziewczynę, by ta potwierdziła jej wersję wydarzeń.

Joanna nie będzie też szczera odnośnie spraw zawodowych. Nie mówiąc nic mężowi, zwolni się z przychodni, by móc pracować na pełen etat z Janem na uniwersytecie.

Kłamstwa Zduńskiej będą się mnożyć. Kolejne tajemnice szybko wyjdą jednak na jaw...

Napięcia w domu Zduńskich sięgną zenitu. Paweł ma już dość ciągłych niedomówień i przemilczeń. Postanawia więc wyprowadzić się z domu. Znika bez słowa wyjaśnienia.

Początkowo załamana Joanna szybko znajdzie pocieszenie...

Oczywiście w ramionach Jana! Świadkiem spotkania dawnych kochanków będzie matka Pawła. Marysia zwróci uwagę Joannie, że zbyt mocno spoufala się z Kozłowskim. Wściekła dziewczyna nie będzie chciała rozmawiać z teściową. Jej zdaniem nie powinna się ona wtrącać w prywatne sprawy młodego małżeństwa.

Niespodziewanie Joanna otrzyma propozycję wyjazdu do USA. Dziewczyna przyjmie pracę na jednej z amerykańskich uczelni. O decyzji żony Paweł dowie się od Ali. Zduński domyśli się, że za intratną propozycją musi stać Jan. Postanowi się z nim rozmówić.

Wtedy niespodzianie do akcji wkroczy Madzia...

W serialu dojdzie do konfrontacji Zduńskiej i Marszałek. Obydwie panie spotkają się na progu mieszkania, do którego wprowadził się Paweł. Madzia otworzy drzwi ubrana w sam ręcznik. Joannie puszczą nerwy...

Widok półnagiej dziewczyny rozwścieczy Zduńską. To przeleje czarę goryczy! Czy coś jest jeszcze w stanie uratować związek Joanny i Pawła? Dowiemy się tego dopiero w powakacyjnych odcinkach "M jak miłość".