"M jak miłość": Małgosia nie zginie, ale... ucieknie do sekty?!
Chociaż mówiło się, że twórcy telenoweli postanowili uśmiercić graną przez Joannę Koroniewską bohaterkę, stanie się inaczej. Widzów czeka zaskakujący zwrot akcji, którego chyba nikt nie przewidział!
Zaskakujący zwrot akcji!
Tragiczny wypadek
Już niedługo okaże się, że Michał z Małgosią mieli wypadek na autostradzie. Oboje w krytycznym stanie trafią do szpitala w Los Angeles.
Jak podaje "Świat Seriali", Joanna, opiekunka Wojtka, będzie usiłowała skontaktować się z Marią, by powiadomić ją o dramacie. Rodzina nie dowie się od razu o zaistniałej sytuacji.
Walka o życie
Ciężko ranny Michał trafi na oddział intensywnej terapii. Nieprzytomny bohater zostanie podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Czy Łagoda obudzi się ze śpiączki?
Nie da się go uratować
Niestety, Łagoda umrze w szpitalu. Świadkiem jego śmierci będzie prawnik i przyjaciel rodziny w jednym, który przekaże informację o zgonie komuś, kto czuwa przy Małgosi.
Śmierć
Przy okazji wyjdzie na jaw, że chociaż córka Mostowiaków wyszła cało z wypadku, jej nienarodzone dziecko nie przeżyło kolizji. Poronienie będzie dla Małgosi prawdziwą traumą.
Gdy bohaterka pozna prawdę o odejściu Michała, na własne życzenie wypisze się ze szpitala i... zniknie bez śladu.
Przyleci do Polski?
Niespodziewanie do Tomka zadzwoni pracownik hotelu przy lotnisku na warszawskim Okęciu. Policjant dowie się, że Małgosia zostawiła przy wymeldowaniu swój paszport. Ta wiadomość zupełnie go zaskoczy. W końcu była żona zamiast w Polsce, powinna być wówczas w USA.
Bez chwili zastanowienia Chodakowski od razu uda się na miejsce.
Nieznajoma
Tomek przyłapie w hotelu tajemniczą kobietę, która będzie podszywała się pod jego byłą żonę. Okaże się, że jest nią amerykańska opiekunka Wojtka. Joanna będzie w hotelu z chłopcem, który na widok ojca, rzuci się mu w ramiona.
Tymczasem przestraszona dziewczyna skorzysta z chwili nieuwagi i ucieknie. Jak podaje "Świat Seriali", Chodakowski zgłosi sprawę policji. Poprosi też Marylę, by pomogła mu odszukać oszustkę.
Dramatyczne wieści
Adwokat Łagody w końcu dodzwoni się do Rogowskiego, któremu przekaże tragiczne wieści. Lekarz nie będzie wiedział, jak powiedzieć o śmierci Michała żonie. W końcu zbierze się jednak na odwagę.
Maria będzie załamana! W trudnych chwilach wspierać ją będzie Marta. Wojciechowska przyjedzie, by siostrę pocieszyć, a później obie przekażą wszystkie zdobyte informacje Tomkowi. Cała trójka zdecyduje, że lepiej nie mówić o niczym Barbarze i Lucjanowi. Taki wstrząs mógłby negatywnie odbić się na ich zdrowiu.
Przed nimi nic się nie ukryje
Plan pokrzyżuje Kisielowa. Bohaterka podsłucha rozmowę księdza, z której będzie wynikało, że wkrótce ma się odbyć pogrzeb Michała Łagody. O swoim odkryciu opowie Mostowiakom. Zaniepokojona Barbara postanowi od razu zadzwonić do Tomka.
Tak zakończy się ostatni przedwakacyjny odcinek "M jak miłość".
Nie tego się spodziewaliśmy
Fani zachodzą teraz w głowę, gdzie podziała się Małgosia. Wiele wskazuje na to, że tajemnicza osoba, czuwająca przy jej łóżku w szpitalu, to jeden z członków grupy, z którą w ostatnim czasie związana była córka Mostowiaków.
O ich istnieniu wspominał Łagoda w rozmowie z Marysią. Jak twierdził, dziewczyna ma grupę wsparcia, coś na kształt sekty, w której niegroźni dziwacy pomagają jej uporać się z problemami, stresem związanym z zagrożoną ciążą, rozwodem i zbliżającym się ślubem.
Czyżby właśnie z nimi bohaterka uciekła w nieznane?
W oczekiwaniu na premierowe odcinki nowego sezonu "M jak miłość" możemy się jedynie domyślać, co tak naprawdę wydarzyło się za oceanem.