"M jak miłość": Małgorzata Lewińska po raz pierwszy o ciąży
Małgorzata Lewińska zaskoczyła wszystkich, gdy ostatnio pojawiła się na salonach z wyraźnie zaokrąglonym brzuszkiem. O swoim błogosławionym stanie postanowiła opowiedzieć w programie "Dzień Dobry TVN". Co zdradziła?
Aktorka spodziewa się bliźniaków!
To było zaskoczenie
Już na samym wstępie prowadzący nie omieszkali wspomnieć, że gwiazdę czeka podwójne szczęście.
- Tak, spodziewam się dwóch chłopców - potwierdziła sama zainteresowana.
Aktorka przyznała, że wiadomość o ciąży była dla niej niespodzianką. Nie planowała powiększenia rodziny, ale bardzo się cieszy, że tak się stało.
Tego się nie spodziewała
- To było rzeczywiście bardzo duże zaskoczenie. Dość szybko zrobiłam USG i ta moja reakcja u pana doktora, robiącego to badanie, była śmiechem histerycznym. No bo jak miałam zareagować? Tylko śmiechem - tłumaczyła.
Niepokój
Wiadomość o kolejnej ciąży aktorka przyjęła z pewnym obawami. W końcu ciąża po czterdziestym roku życia niesie ze sobą pewne zagrożenia. Szybko się jednak uspokoiła.
- Był moment przerażenia zanim się jeszcze dowiedziałam, że to bliźnięta. One w ogóle rozwiały jakiekolwiek obawy. Paradoksalnie. Zamiast jeszcze bardziej zaniepokoić się przyszłością, to one rozbroiły bombę - żartowała.
Najważniejsze, że są razem
Synowie nie będą pierwszymi pociechami Lewińskiej. Aktorka jest już mamą 21-letniej Nastki i 15-letniej Heleny. Gwiazda ma nadzieję, że będzie mogła na nie liczyć zwłaszcza teraz, kiedy w życiu rodziny wiele się zmieni.
- Staram się delikatnie przeprowadzić z nimi rozmowę. Tak, żeby nie poczuły nagle, że to mamusia ma dziecko, a one teraz mają obowiązki. Ale rodzina to jest wzajemne wspieranie się i to jest dla nich taki egzamin z tego pomagania. Ja je wspieram całe życie.
Co dalej?
W ostatnich miesiącach artystka była wyjątkowo zabiegana. Teraz czeka ją długa przerwa od pracy, co może negatywnie odbić się na jej karierze. Lewińska z optymizmem patrzy jednak w przyszłość.
- Ja sobie oczywiście wmawiam, że dam radę, dawałam sobie do tej pory, to i z bliźniakami sobie poradzę. Oczywiście, liczę na ogromne wsparcie ze strony męża i rodziny. Natomiast tak się fajnie poskładało, że akurat teraz dużo ciekawych rzeczy zawodowych się wykluło, głównie spektakli z którymi jeżdżę. Miałam 2 tygodnie temu premierę. (...) Wszyscy liczą, że po porodzie szybko wrócę, a mąż będzie latał za mną z bliźniakami... - powiedziała Lewińska.
Czas zwolnić tempo
Jak zapewnia artystka, trudno jest jej z dnia na dzień wycofać się z dotychczasowych obowiązków. Nawet w ciąży najchętniej dalej kontynuowałaby pracę. Tym bardziej, że nie odczuwa żadnych dolegliwości, które uniemożliwiałyby jej normalne funkcjonowanie.
- Czuję się rewelacyjnie, naprawdę. Nie czuję tego zmęczenia w ogóle. Lekarze ciągle muszą mi przypominać: czy pani wie, że ciąża bliźniacza jest ciążą wysokiego ryzyka? Czy pani zwolniła już? Ja odpowiadam: Tak, jeszcze tylko mam premierę, tak, jeszcze tylko mam warsztaty, tak, jeszcze tylko mam nagrywanie płyty. Ale już sobie obiecałam, że od dzisiaj zwalniam. Zostają tylko akcje i spotkania, które nie wymagają takiego spięcia, jakiego wymaga scena.
Coraz młodsza
Lewińska nie ukrywa, że już dawno nie czuła się tak dobrze, jak teraz. Żartuje nawet, że ciąża bardzo ją odmłodziła.
- Psychicznie czuję się, jakbym znowu miała 20 lat. Mój mąż się śmieje, że ja to specjalnie zrobiłam, żeby nie wydawać na botoks, ale to jednak jest chyba trochę droższa impreza. Nie wiem, jak będzie potem... - śmiała się w rozmowie z prowadzącymi program.