"M jak miłość": Kolejny aktor odchodzi z obsady, gdyż zagrał w innym serialu
Jak się okazuje produkcja "M jak miłość" ceni sobie lojalność aktorów, którzy dołączają do obsady. Przekonał się o tym Filip Gurłacz.
W "M jak miłość" dzieje się ostatnio naprawdę sporo. Co jakiś czas do mediów trafiają informacje o tym, że aktorzy rezygnują z obsady. Tak jak Kacper Kuszewski czy Olga Frycz. Zdaje się, że to nie koniec "niespodzianek". Fani będą musieli pogodzić się z odejściem kolejnego aktora.
Jak informauje "Super Express", produkcja postanowiła zakończyć współpracę z Filipem Gurłaczem. Powodem takiej decyzji miał być angaż artysty w innym podobnym serialu.
- Twórcy "M jak miłość" cenią sobie lojalność. Dla producenta Tadeusza Lampki widz jest najważniejszy. Nie może być sytuacji, że jeden aktor pojawia się w kilku podobnych do siebie serialach. Decyzja mogła być więc tylko jedna. Filip wylatuje - zdradza osoba z produkcji flagowego serialu TVP.
Gurłacz pojawił się w 2018 r. w obsadzie i jeśli wierzyć medialnym doniesieniem, długo nie zagrzeje miejsca. Przypomnijmy, że wcielał się w policjanta Roberta Wrońskiego. Mimo krótkiego "stażu" widzowie zdążyli polubić bohatera.