"M jak miłość": Kłopoty Małgorzaty Pieńkowskiej
Małgorzata Pieńkowska podjęła się ambitnego, artystycznego przedsięwzięcia. Mało jednak brakowało, aby projekt skończył się niepowodzeniem. Pomocną dłoń wyciągnęła więc Krystyna Janda.
Podjęła się ambitnego wyzwania
Zobacz także: Kasia Cichopek o roli w "M jak miłość"
Zawodowe zawirowania
Gdy Pieńkowska zdecydowała się odejść z "M jak miłość", widzowie nie kryli zaskoczenia. Serialowa Maria miała zniknąć z ekranów po ponad 11 latach. Bohaterka wyjechała do Norwegii, a aktorka mogła się skupić na nowych zawodowych planach.
Zaangażowała się w 2012 roku w produkcję spektaklu "Więzi rodzinne". Choć włożyła w niego wiele pieniędzy, sztuka nie przyniosła finansowych korzyści. Innym projektem, w którym brała udział, był serial Polsatu "Kasyno", ale ostatecznie stacja wycofała się z produkcji. Niepowodzenia, z jakimi zetknęła się w tak krótkim czasie sprawiły, że musiała zacząć myśleć o powrocie do pracy, która zapewni jej stabilność finansową.
Za namową Teresy Lipowskiej i po rozmowach z producentami zdecydowała się wrócić do "M jak miłość" w 2013 roku.
Wystawiła swój monodram
Choć nie musiała martwić się już o fundusze, wciąż brakowało jej czegoś, co dałoby jej poczucie spełnienia. Swoje pragnienie zaspokoiła w teatrze, bez którego nie wyobraża sobie życia.
Długo szukała najpierw odpowiedniego tekstu, a potem miejsca, w którym będzie mogła wystawić swoją nową sztukę – monodram "Zofia", informuje "Na żywo". Spektakl opowiada o trudnych doświadczeniach matek pokolenia Kolumbów.
Sztuka była początkowo wystawiana gościnnie w Teatrze Powszechnym. Niestety, nie cieszyła się tam zbyt dużym zainteresowaniem.
Janda uchroniła ją od porażki
- Zabrakło odpowiedniej promocji, co spowodowało, że sztuka była rzadko grana – powiedział "Na żywo" znajomy Pieńkowskiej.
Szczęście jednak uśmiechnęło się do aktorki. Potencjał drzemiący w jej monodramie dostrzegła Krystyna Janda i zaprosiła ją do współpracy w Teatrze Polonia. Spektakl trafił na jego scenę i cieszy się coraz większym uznaniem publiczności.