"M jak miłość": kłamstwa i zmartwienia

Zduńscy wyjadą na zasłużone wakacje. Co czeka ich w programie wyjazdu? Zacznie się od odwiedzin w grodzie Słowian, gdzie mała Basia poczuje się jakby odbyła podróż w czasie.

Nie zabraknie też wesołej przejażdżki koleją jak za dawnych lat oraz spaceru po mieście, gdzie Zduńscy trafią akurat na pokaz tańca z ogniem. I właśnie ten moment wybierze Paweł, by wręczyć ukochanej romantyczny podarunek - kwiaty i... tenisówki!

- To prezent na naszą pierwszą rocznicę ślubu... I dalszą drogę życia. Żeby ci było ze mną wygodnie i bez żadnych tarć!

- Boże, Paweł, jak miło, że pamiętałeś! - Ala da mężowi ognistego całusa.

Za to Basia rzuci ze śmiechem:

- Hej, przypominam, że to ja was wyswatałam. Czy ktoś jeszcze o tym pamięta? Jak się starałam?!

Na tym jednak weekendowe atrakcje się nie skończą. Zduńscy odwiedzą też zabytkowy pałacyk w Lubostroniu, gdzie Paweł znów zamieni się w fotografa i sprawi, że Ala (Olga Frycz) poczuje się jak top modelka!

Cały czas młoda para będzie jednak pamiętać o historii sprzed lat, która poruszyła ich serca. I o prośbie, którą ojciec Lucjana zawarł w swoim liście.

Tuż po przyjeździe do Żnina Zduńscy zajrzą do cukierni U Markowskich - pewni, że chodzi właśnie o ich dawnych sąsiadów z Grabiny.

Do tego skontaktują się z mieszkającą w okolicy rodziną o tym nazwisku. Niestety, wszystko na próżno...

Młoda para będzie jednak zdeterminowana. Zduńscy zaczną wypytywać pracowników hotelu o Markowskich:

- Przepraszam, nie orientuje się pan może... Szukamy pana Markowskiego. Może pan kojarzy takie nazwisko? Zna kogoś takiego?

I właśnie tak Zduńscy trafią w końcu na właściwy trop! Wieczorem do ich pokoju zapuka Kuba Markowski (w tej roli Marcin Piętowski, znany m.in. z seriali "Plebania", "Samo życie", "Pierwsza miłość" oraz "Misja Afganistan") - narzeczony jednej z hotelowych kelnerek.

Następnego dnia nowy znajomy zaprosi Alę i Pawła do luksusowej restauracji. Opowie o swoim życiu, karierze i przekona młodych, że jest świetnym biznesmenem.

- Mam firmę, importuję towar z Chin. Handluję wszystkim, czym się da - raz to, raz tamto... Trzeba być czujnym, elastycznie reagować na potrzeby rynku - zdradzi młodym.

Ale jego słowa okażą się... gigantycznym kłamstwem!

Markowski tuż po spotkaniu wyjedzie ze Żnina do stolicy, uciekając przed wierzycielami. Czy w Warszawie odwiedzi Zduńskich i przypomni o rodzinnym długu?

Tymczasem Marcin zaproponuje Agnieszce, by kupiła apartament w jego bloku - tak, by mogli wspólnie zajmować się dziećmi.

- Mieszkanie jest super i miałbym ekstra sąsiadkę, która na dodatek obiecała mi pomagać w podbramkowych sytuacjach. Chodź obejrzeć mieszkanie, to nic nie kosztuje... Jeśli ci się nie spodoba, nie ma tematu!

Chodakowski znajdzie kolejne argumenty i zrobi wszystko, by przekonać Agnieszkę do swojego pomysłu. Jednak pani prokurator wciąż będzie się wahać.

- Czekaj, czekaj, Marcin, nie rozpędzaj się! Jest jeszcze jedna sprawa, którą należy wziąć pod uwagę...

- Tomek?

- Może przesadzam, ale nie chcę, żeby odniósł wrażenie, że narzucam się waszej rodzinie...

Zanim jednak przyszła mama podejmie decyzję, czeka ją trudne spotkanie. Agnieszka zadzwoni w końcu do byłego narzeczonego, którego porzuciła przed ołtarzem:

- Mam do ciebie wielką prośbę. Naprawdę już ostatni raz! Bardzo potrzebuję twojej pomocy...

Na prośbę niedoszłej żony Robert przyjedzie do Warszawy, a Olszewska w końcu wyzna mu, że spodziewa się dziecka.

- Okłamałam cię...

- Nie pierwszy raz, nie ostatni... A tym razem, jeśli można wiedzieć, w jakiej sprawie?

- Nie jestem z Tomkiem, ale... Jestem z nim w ciąży.

Jak Robert zareaguje na taką wiadomość?

Agnieszka wyzna Robertowi, że pragnie ukryć prawdę przed Chodakowskim. A Woliński zgodzi się udawać przed rywalem, że nadal są razem z Olszewską - tak, by policjant nie nabrał podejrzeń. Robert odgrywa nawet przed Tomkiem małe przedstawienie, zamieniając się w szczęśliwego, przyszłego tatę. A kilka godzin później dzwoni do ukochanej i proponuje, by... zostali prawdziwą rodziną!

- Agnieszka, ja... Nie rozumiem tego, co robisz, ale... Dziecko powinno mieć ojca. Jeśli nie chcesz, żeby był nim Tomek, to...

- Nie kończ... Wiem, co chcesz powiedzieć, ale... Nie, Robert.

- Wiesz, że ja wciąż cię kocham...

Czy Olszewska ulegnie i zgodzi się na związek wyłącznie dla dobra dziecka?

Zdradzamy, że to nie będzie jej jedyne zmartwienie.

Ciężarna bohaterka zjawi się w prokuratorze na spotkaniu z Tomkiem i Marylą. Nagle dostanie silnych zawrotów głowy i prawie upadnie na schody. Chodakowski podbiegnie do Agnieszki i uratuje ją przed upadkiem. To kolejne niepokojące omdlenie sprawi, że Olszewska od razu zgłosi się do lekarza. Czy znów straci dziecko?

Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".