Wszystko się sypie...
Młody policjant zjawia się na komisariacie i prosi wuja, by załatwił mu przeniesienie.
Gdy Staszek przynosi kolejnego "newsa", Lucjan tylko ciężko wzdycha:
- No i pięknie. Miał być ślub... a wyszła stypa!
Tymczasem Marek odwozi załamaną Kasię do stolicy. Po drodze próbuje wypytać przyjaciółkę o jej plany.