"M jak miłość": Jak się zmieniła Laura Samojłowicz?
Jej kariera wyglądała obiecująco. Występowała w najpopularniejszych polskich serialach i szybko zdobyła sympatię widzów. Jednak tak jak szybko pojawiła się na ekranach, tak szybko z nich zniknęła.
Co słychać u gwiazdy ''Hotelu 52''?
Pierwsza rola
Pierwszym dużym wyzwaniem aktorki była rola Mai Chojnackiej w serialu "M jak miłość". To ona dokładała wszelkich starań, by Paweł Zduński (Rafał Mroczek) skończył studia. Wkrótce przyjaźń zaczęła przeradzać się w coś więcej.
Jednak jak już nieraz bywało w przypadku sercowych rozterek Zduńskiego, na horyzoncie pojawiła się Magda Marszałek (Anna Mucha). Maja więc chcąc czy nie, wplątała się w miłosny trójkąt. Rola "tej drugiej" nie odpowiadała Samojłowicz i aktorka wkrótce pożegnała się z serialem.
Rzucona na głęboką wodę
Popularność, jaką zdobyła na planie "M jak miłość", przykuła uwagę producentów "Hotelu 52". Samojłowicz otrzymała główną rolę przebojowej właścicielki modnego hotelu. Ciekawa fabuła i znakomita obsada, w której skład wchodzili m.in. Magdalena Cielecka, Rafał Królikowski czy Marzena Trybała sprawiły, że serial stał się jedną z chętniej oglądanych produkcji.
Życiowe perypetie Natalii Lipskiej intrygowały widzów, ale nad pracą Samojłowicz w serialu zawisły czarne chmury. Mówiło się o tym, że trudno się z nią współpracuje, a dodatkowo aktorka wchodzi w konflikty z kolegami z planu, w tym z Magdaleną Cielecką.
Konfikt z reżyserem
Jakby tego było mało, weszła na wojenną ścieżkę z reżyserem. Wyznała publicznie, że Radosław Piwowarski przyszedł na plan… pijany! Sprawa została wyjaśniona, ale atmosfera, która się wokół niej wytworzyła sprawiła, że Laura straciła pracę.
- Z Laurą nie można się było dogadać. Pracowało się z nią ciężko. Nikt nie zapomni jej konfliktu z reżyserem - zdradzała w "Super Expressie" osoba związana z Polsatem.
Poszukiwanie siebie
Wydawało się, że to zraziło ją do aktorstwa. Zniknęła z polskiego show-biznesu w atmosferze skandalu. Wyjechała za granicę, by tam spróbować rozkręcić swoją karierę.
- Laura wyjechała do Niemiec, by tam spróbować swoich sił. Nie jest obecnie związana z polskim menadżerem i w ogóle nie ma kontaktu z polskim show-biznesem. A dalszym udziałem w serialu "Hotel 52" nie jest już zainteresowana – komentował wtedy na łamach "Twojego Imperium" jeden ze znajomych aktorki.
- Pomieszkałam tam pół roku, poczułam jakiś impuls, znowu się spakowałam i stwierdziłam, że jadę dalej. Nasyciłam się już Berlinem, a przy tym miałam poczucie, że nie zmarnowałam tego czasu, bo oprócz tego, że poczułam wolność, to nauczyłam się czegoś nowego w aktorstwie. Pomyślałam jednak, że na pewno czeka mnie jeszcze spora przygoda. I tak było! Z plecakiem poleciałam na trzy tygodnie do Tajlandii i zostałam tam dziesięć miesięcy. Żyłam i pracowałam. Zarabiałam, śpiewając w hotelu, bawiąc dzieci na plaży i skręcając sushi w knajpie. Było mi tam bardzo dobrze! – mówiła po powrocie w 2015 roku aktorka.
Próbowała sił w talent-show
Wcześniej Samojłowicz brała także udział w show "Jak oni śpiewają" i pokazała, że ma duży talent wokalny. Wygrała piątą edycję programu, zdobywając kontrakt na nagranie płyty, prawo do nagrania piosenki napisanej przez Justynę Steczkowską. Miała także możliwość wystąpienia na festiwalu w Sopocie.
Teraz do przemysłu muzycznego próbowała powrócić, biorąc udział w 6. edycji "The Voice of Poland". Niestety, nie przeszła nawet etapu przesłuchań w ciemno, bo… żaden z jurorów się nie odwrócił.
Przyciąga uwagę fotoreporterów
Po powrocie do kraju nie dostała żadnej propozycji udziału w którejś z telewizyjnych produkcji czy filmie. Próbuje jednak zaistnieć, pokazując się na co bardziej prestiżowych imprezach i pozując na ściankach.
Podczas gdy wśród reżyserów i producentów jej wyjścia pozostają bez echa, wśród fotoreporterów budzi niemałe zainteresowanie. Trzeba jej przyznać, że nie boi się eksperymentować z wizerunkiem. I dotyczy to nie tylko odważnych czy ekscentrycznych kreacji, ale i radykalnych zmian fryzury.
Eskperymentuje z wizerunkiem
Ścinała włosy, a nawet je goliła, z brunetki stała się jasną blondynką. Za każdym razem, gdy zmieniała uczesanie, zaskakiwała. Nie da się ukryć, że umie zrobić użytek ze swojej urody i potrafi zwrócić na siebie uwagę.
Pozostaje tylko pytanie, czy metamorfozy i krzykliwe stroje wystarczą, by wróciła na tory aktorskiej kariery?