"M jak miłość": Ewa wychodzi ze szpitala i wprowadza się do Marka
W 1113. odcinku "M jak miłość" Ewa wyjdzie w końcu ze szpitala, powróci do Grabiny i zacznie nowe życie u boku ukochanego męża. Jak rodzina powita kolejną "Mostowiaczkę"?
Czy uda jej się zastąpić Hankę?
Huczne powitanie
To będzie prawdziwa niespodzianka. Dzieci namalują wielki transparent, Barbara (Teresa Lipowska) przygotuje pyszną ucztę i gdy Marek (Kacper Kuszewski) przywiezie ukochaną do domu, zacznie się prawdziwe święto!
- Wiwat młoda para! Sto lat, kochani! – rozlegną się okrzyki.
Zgodnie ze staropolskim zwyczajem
Barbara powita młodych tak, jak nakazuje polska tradycja.
- Witamy chlebem i solą! Życzymy, aby nigdy wam tego chleba w życiu nie brakowało. Wszystkiego dobrego, moje dzieci - powie z ciepłym uśmiechem.
A Lucjan (Witold Pyrkosz) mocno przytuli synową i powie:
- Dobrze, że do nas wróciłaś...
- Nawet nie wiesz, jak się cieszę, tato! – wzruszy się Ewa.
Nieoczekiwany gość
Do rodzinnego świętowania przyłączy się też Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska).
- Stop! Nie zaczynajcie beze mnie! (...) Jak dobrze, że lepiej się czujesz, Ewuniu… Ludzie to różnie mówili, ale ja zawsze wierzyłam, że wam się uda. Zaraz wracam do sklepu, ale najpierw jeszcze raz: najlepszego! Hip, hip, hura! – ucieszy się.
Wspólne chwile nowożeńców
W końcu Marek chwyci żonę na ręce i przeniesie przez próg jej nowego domu. Zachwycona rodzina nagrodzi to oklaskami.
- A co, tradycja w narodzie rzecz święta! Brawo, synu!
Kolejna wizyta w domu Ewy i Marka
Tego samego dnia Mostowiaków odwiedzi także Anna (Tamara Arciuch). Od razu zajrzy do przyjaciółki.
- To zamieszanie jest chyba dość męczące?
- Jestem wykończona, ale bardzo, bardzo szczęśliwa!
- Martwiłam się o ciebie i z całych sił ci kibicowałam.
- Wiem, dziękuję. Ale wracając do naszej ostatniej rozmowy... - zacznie Ewa.
Wszystko wróciło do normy
Żona Marka uśmiechnie się i zawiesi głos. Rozbawiona Gruszyńska rzuci tylko:
- Niech zgadnę... Zmieniłaś zdanie?
- Wszystko wycofuję! Trzymaj się od mojego męża z daleka.
- Załatwione! – odetchnie z ulgą Anna.
Poważna deklaracja
Chwilę później Ewa szczerze porozmawia też z Mateuszem (Krystian Domagała).
- Wiem, że to dla ciebie nowa sytuacja i pewnie jest ci trudno odnaleźć się w tym wszystkim. Ale nic na siłę, nigdzie się nam nie śpieszy. Już kiedyś o tym rozmawialiśmy: mamę ma się tylko jedną i ona zawsze będzie w twoim sercu. Ja tylko, jeśli się zgodzisz, chciałabym ją spróbować zastąpić. Najlepiej, jak potrafię. Rozumiesz?
Mateusz zaakceptował żonę ojca
- A na razie możesz się do mnie zwracać po imieniu albo nadal w bezosobowej formie. Jak chcesz, na wszystko się zgadzam! Ale pod jednym warunkiem... - ściszy głos Ewa.
- Tak? - spyta ostrożnie Mateusz.
- Że w końcu pozwolisz mi się porządnie wyściskać!
Szczęśliwe zakończenie?
Po całym dniu wrażeń Ewa spędzi wieczór u boku Marka, zapatrzona w gwiazdy nad Grabiną.
- Jest tak dobrze, że aż się boję. Wszyscy, włącznie ze mną, zachowują się tak, jakbym była już całkiem zdrowa. A nie jestem i jeszcze wszystko może się zdarzyć.
- Nie, na pewno nie. Już nie...
Jaka przyszłość czeka zakochanych i całą rodzinę Mostowiaków? Ciekawych zapraszamy do śledzenia nowych odcinków "M jak miłość".