"M jak miłość": Dwie randki, nowy dom i niebezpieczeństwo
Joanna i Kasia będą miały powody do radości. Miłe chwile przerwie jednak mrożące krew w żyłach wydarzenie. Życie Tarnowskiej znajdzie się w poważnym niebezpieczeństwie, gdy dziewczyna wejdzie na ulicę wprost pod koła rozpędzonego auta.
Wystarczy chwila nieuwagi. Czy dojdzie do tragedii?
Tego się nie spodziewała
W Grabinie Marcin przyszykuje romantyczną niespodziankę. Zabierze narzeczoną na wieś i wyzna, że kupił działkę od Kolędy (Artur Barciś). Specjalnie, by wybudować dla ukochanej dom, o którym zawsze marzyła.
Wzruszona dziewczyna z trudem zapanuje nad emocjami.
- Dla mnie to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Nie wierzę, że to dzieje się naprawdę!
Tu razem spędzą resztę życia?
Za to Marcin machnie tylko ręką:
- A, bo bez przerwy nawijałaś o tej Grabinie... O ciszy, spokoju, domu na wsi, o tym, żeby dzieciak wychowywał się na łonie natury. To proszę bardzo: mówisz i masz!
- Nawet nie podejrzewałam, że możesz wykręcić taki numer.
- Kobietom w ciąży się nie odmawia. Wziąłem więc kredyt, a parę dni temu sfinalizowaliśmy z panem Kolędą zakup u notariusza. Teraz ta ziemia jest nasza. A za parę lat, jak spłacę kredyt, wezmę następny i postawimy tu nasz dom. Nie będziesz się bała mieszkać na takim odludziu?
- Nie. Z tobą nie boję się niczego...
Plany na przyszłość
Wspólnymi siłami zakochani posadzą od razu na działce drzewo.
- No i siedzi.
- I niech rośnie zdrowo!
- A jak już urośnie, wtedy zetniemy je w cholerę i napalimy w kominku.
- Co ty mówisz? Boże, to twoje poczucie humoru. Nie, to drzewo będzie widziało jak wychowują się nasze dzieci, potem wnuki - Kasia z rozmarzonym uśmiechem zerknie na narzeczonego.
Sąsiedzka wizyta
Chwilę później na działce pojawią się Mostowiakowie, by świętować razem z młodą parą.
- Witamy szanownych sąsiadów!
- Moje dzieci, tak się cieszę, to wspaniała decyzja!
- I piękny kawałek ziemi...
- Nic, tylko żyć i być szczęśliwym!
Czy życzenia seniorów spełnią się, a w Grabinie pojawi się w końcu nowy, piękny dom?
Przypadną sobie do gustu
Tymczasem Asia odejdzie w końcu z kasyna i zacznie szukać nowej pracy. W ten sposób pozna przystojnego kuratora sztuki - Józefa Kurowskiego (w tej roli: Piotr Polak).
Oboje od razu poczują do siebie sympatię i już następnego dnia umówią się na kawę. Mężczyzna oczaruje Tarnowską swoją wiedzą i do tego obieca, że pomoże jej znaleźć nowe zajęcie.
Nie zauważy nadjeżdżającego auta
Jednak dla dziewczyny nadmiar wrażeń i romantyzmu okaże się niebezpieczny. Tuż po spotkaniu, wciąż myśląc o nowym znajomym, dziewczyna o mało nie wejdzie pod koła rozpędzonego samochodu!
Zaryzykuje dla niej swoje zdrowie
Na szczęście od wypadku uratuje ją Wojtek Markowski (Mateusz Janicki). Chłopak siłą zepchnie "marzycielkę" z jezdni i oboje wylądują w końcu na chodniku, mocno poobijani. Młody lekarz podczas upadku boleśnie skręci sobie kostkę.
Poprosi Asię o pomoc
Lekarz od razu wykorzysta okazję, by namówić piękną blondynkę na krótki spacer.
- Gdyby pani mogła mnie doholować do samochodu, byłbym bardzo wdzięczny. Dalej już sobie sam poradzę.
Chwilę później Wojtek przekona dziewczynę, by pojechała z nim aż do jego mieszkania. Na tym jednak się nie skończy!
Między nimi zaiskrzy?
Markowski zbierze się na odwagę i zaprosi Asię na wieczór.
- Chciałbym ci się jakoś odwdzięczyć. Kolacja u mnie, dzisiaj?
Czy oboje umówią się na kolejną randkę i Tarnowska poczuje w końcu, że spotkała księcia z bajki? Czy Janka dowie się o poczynaniach ukochanego, który za jej plecami podrywa piękna blondynkę?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".