"M jak miłość": dramatyczny poród w lesie
Nie zabraknie emocjonujących wydarzeń. A wszystko za sprawą ciężarnej Natalki, której niespodziewanie odejdą wody. Poród zacznie się w najmniej oczekiwanym momencie. Bohaterka stanie przed prawdziwym wyzwaniem, gdy okaże się, że nie będzie mogła dotrzeć na czas do szpitala. Co wydarzy się dalej?
Życie dziecka będzie zagrożone
Poród zacznie się przed czasem
Pierwsze skurcze Natalka poczuje tuż przed maturą - choć termin porodu będzie miała wyznaczony dopiero za 10 dni. Dziewczyna zaciśnie jednak zęby i rzuci krótko:
- Egzamin mam za piętnaście minut, więc decyzja jest prosta: albo lekarz, albo matura!
Walka z czasem
Chwilę później dobry humor Natalki zniknie, a zastąpi go panika!
- O Boże! Chyba odeszły mi wody! Mam bardzo silne skurcze... Chyba zaczyna się poród!
Franek od razu zatrzyma auto i zadzwoni na pogotowie. Jednak ratownicy będą musieli przyjechać aż z Gródka.
Tylko on będzie mógł jej pomóc
Leśnik zrozumie w końcu, że Natalka jest zdana tylko na niego. Lekarz z pogotowia krok po kroku wytłumaczy chłopakowi jak przyjąć poród:
- Będzie panu potrzebny koc, nożyczki, jałowy opatrunek, gdyby trzeba było przeciąć pępowinę...
Wszystko dobrze się skończy
Mała Hania nie da się przebłagać i na świat przyjdzie na środku leśnej drogi. Natalka, trzymając córkę w ramionach, nie będzie umiała pohamować łez. I gdy na miejsce dotrą ratownicy, pośle Frankowi ciepły uśmiech:
- Do końca życia nie zapomnę tego, co dla mnie, a raczej co dla nas zrobiłeś.
- Ja też zapamiętam ten dzień do końca życia...
Szczęśliwa mama
W szpitalu młoda mama odetchnie w końcu z ulgą, gdy lekarze uznają, że Hania jest okazem zdrowia.
- Wiesz? Masz tylko mnie, więc muszę cię kochać za wszystkich, za cały świat. Tak będzie... Już tak jest...
Tymczasem na oddziale zjawi się niemal cała rodzina Mostowiaków.
Dziadek będzie zachwycony wnuczką
Mateusz z Antkiem powitają siostrzenicę z właściwym sobie entuzjazmem.
- Pomarszczona, cała czerwona, bleeee!
- Może z tego wyrośnie?
Za to Marek będzie naprawdę zachwycony:
- Boże, to najpiękniejsza dziewczynka na świecie! Ma oczy jak niebo nad Grabiną w pogodny dzień.
Trudno im będzie oderwać ode niej rąk
Ewa, słuchając męża, od razu parsknie śmiechem:
- Poeta! Już widzę, jak ta mała owinie sobie dziadka wokół palca!
A Mostowiak, biorąc wnuczkę na ręce, szepnie wzruszony:
- I rodzinka nareszcie jest w komplecie. Nie mogliśmy się już na ciebie doczekać, Haniu.
Stają się sobie coraz bliżsi
Kilka godzin później do szpitala wpadnie za to Franek i znów sprawi, że Natalka się uśmiechnie.
Zdradzamy, że świeżo upieczona mama zdradzi Ewie, że jest bardzo wdzięczna leśnikowi, że zachował zimną krew w czasie porodu. Ta domyśli się, że młodych zaczyna łączyć coś więcej niż tylko przyjaźń.
Jak się sprawdzi w nowej roli?
Jak dalej potoczą się losy leśnika i młodej mamy? Czy Natalka nie będzie jednak sama wychowywała córeczki?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".