"M jak miłość": Dominika Ostałowska. Święta i rozpustnica

25 sierpnia 2011, 12:14

[

]( http://www.fakt.pl )
Delikatna i subtelna. Stara się unikać bankietów i tzw. "bywania" na salonach. Szerokiej publiczności jest znana przede wszystkim z serialu "M jak miłość", w którym gra sędzię Martę Mostowiak. Aktorka jest związana z tą produkcją już 11 lat, ale scenarzyści wciąż pracują nad tym, by w życiu serialowej Marty nie brakowało zawirowań. Tak będzie również po wakacjach, kiedy Marta dowie się, że została zdradzona, a "skok w bok" jej narzeczonego pociągnie za sobą bardzo poważne konsekwencje.

"M jak miłość” dało jej sławę, ale Dominika Ostałowska ma na swoim koncie wiele innych, dobrych ról. Zagrała m.in. prostytutkę Iren z węgierskiego filmu „Bracia Wittmanowie”, a także tytułową bohaterkę w „Łagodnej” w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Udane kreacje stworzyła też w Teatrze Telewizji – za rolę dziennikarki w „Norymberdze” otrzymała nagrodę na festiwalu „Dwa teatry” w Sopocie. Świetne recenzje zebrała też po spektaklu „W roli Boga”.

I choć zdarza jej się grać eteryczne blondynki (jak choćby w „M jak...”), aktorka twierdzi, że za takimi propozycjami nie przepada. – Miałam fart, że zaraz po szkole teatralnej, zupełnie dla mnie niespodziewanie, mogłam zagrać prostytutki. (...) Całe szczęście, że tak to się zaczęło, bo na dzień dobry miałam szansę pokazać, że drzemie we mnie nie tylko to, co widać na pierwszy rzut oka. Tego wszystkiego nie dałoby się przeżyć, gdyby nie ten zawód. Mogłam być i świętą, i rozpustnicą – mówiła aktorka w jednym z wywiadów.

Ostałowska wyznała też, że nie chce grać za wszelką cenę, dlatego w swojej karierze odrzuciła wiele propozycji. – Może mi nie pasować tekst, reżyser, temat, rola, moment w życiu. Staram się pracować z ludźmi, z którymi łączy mnie podobna energia – wyznała niedawno.