"M jak miłość": Dominika Ostałowska straciła pracę
Rok temu aktorka została prowadzącą program "Stalking - zła miłość". Wydawało się, że nikt nie odnajdzie się w programie lepiej niż ona. Okazuje się jednak, że niespodziewanie zrezygnowano z aktorki. Jej miejsce zajęła jej koleżanka po fachu. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał!
Nie tylko ona zarobi na swoim dramacie
Nie tak miało być
Decyzję podjęto podobno z dnia na dzień, dlatego dla wszystkich, a zwłaszcza dla Ostałowskiej, było to spore zaskoczenie. Takim obrotem spraw aktorka jest bardzo rozczarowana. Nie przypuszczała, że może stracić zajęcie, w którym świetnie się sprawdzała.
Niestety, od tego postanowienia nie ma już odwrotu.
Teraz jej kolej
Zamiast Ostałowskiej już niedługo na ekranie zobaczymy... Małgorzatę Foremniak!
- Małgosia poprowadzi program "Stalking. Zła miłość" - zdradza na łamach "Na Żywo" osoba związana z kanałem Investigation Discovery, na którym emitowana jest seria.
Przeżyła chwile grozy
Przypomnijmy, że gwiazda od dłuższego czasu toczy walkę ze swoim prześladowcą, którym okazał się jej dobry znajomy.
Aktorka czuła się osaczona i zastraszona. Mężczyzna wmawiał, że tylko on jest jej przyjacielem i tylko jemu na niej zależy. W ten sposób chciał ją odgrodzić od najbliższych, manipulował informacjami i próbował skłócić. Zresztą prawie mu się to udało.
Dręczyciel rozpuszczał na temat Foremniak fałszywe plotki. Chciał zaszkodzić jej karierze. Sama zainteresowana długo zwlekała ze zgłoszeniem sprawy policji. Bała się, że jej bliskie relacje ze stalkerem w czasie śledztwa mogą obrócić się przeciwko niej. W końcu nie wytrzymała i o wszystkim zawiadomiła organy ścigania.
Niedługo znów stanie twarzą w twarz z oprawcą, tym razem już w sądzie.
Dramat przekuła w sukces
Była gwiazda "Na dobre i na złe" trafiła na czołówki kolorowej prasy. Sprawa aktorki jest głośna i ludzie z zainteresowaniem śledzą jej przebieg. Właśnie to przesądziło podobno o zwolnieniu Ostałowskiej na rzecz równie znanej koleżanki.
Została z niczym
- Dominika także miała psychofankę, która rozpuszczała o niej plotki, śledziła ją, ale dziś mało kto o tym pamięta, za to dramat Foremniak budzi emocje. Nic dziwnego, że szefowie chcieli w tej roli najgorętszą w mediach ofiarę stalkingu. Małgosia jest idealną kandydatką - zdradza informator "Na Żywo".
Wróciła do łask?
Podobno aktorka ma już za sobą pierwsze nagrania. Efekty jej pracy będzie można zobaczyć po wakacjach.
Ze zdobytych przez "Na Żywo" informacji wynika, że za każdy odcinek otrzyma pięć tysięcy złotych.
Na taki zastrzyk gotówki aktorka długo czekała. Od czasu, kiedy odeszła z "Na dobre i na złe", nie mogła narzekać na nadmiar zajęć. Najwyraźniej zła passa dobiega jednak końca...