"M jak miłość": Deszczową wstrząśnie potężny wybuch!
Po tym, jak zarobił kilka bolesnych siniaków, próbując pomóc Rafałowi, Werner doradzi Annie, by zwolniła agresywnego dozorcę. Nieszczęśliwie zakochany w szefowej mężczyzna postanowi znów dać konkurentowi nauczkę. Już raz omal nie doprowadził do tragedii. Jak będzie teraz?
Życie bohaterów znów znajdzie się w niebezpieczeństwie
Życie bohaterów znów znajdzie się w niebezpieczeństwie
Nie czuje się winny
Gdy Wojciechowska przyjeżdża do pracy do kancelarii, Andrzej od razu próbuje z nią porozmawiać.
- Nawet nie pozwoliłaś mi się wytłumaczyć i wyjaśnić, co się stało...
Jednak Marta ostro mu przerywa:
- Błagam, nie każ mi tego słuchać!
Nie czuje się winny
Gdy Wojciechowska przyjeżdża do pracy do kancelarii, Andrzej od razu próbuje z nią porozmawiać.
- Nawet nie pozwoliłaś mi się wytłumaczyć i wyjaśnić, co się stało...
Jednak Marta ostro mu przerywa:
- Błagam, nie każ mi tego słuchać!
Ma dość kłamstw
Po chwili córka Mostowiaków rzuca pełna goryczy:
- Mówisz, że nic cię z tą kobietą nie łączy. Ale jeśli tak jest, to dlaczego się z nią spotykasz? Spędzasz z nią noc, potem jeszcze gdzieś z nią wyjeżdżasz... Dlaczego? Bo tego nie potrafisz mi wyjaśnić! A może po prostu to, co jest między nami, już ci nie wystarcza? Boże, Andrzej, nie można nikogo zmusić do uczucia... I jeśli przekreślasz te wszystkie wspólne lata, zaufanie, miłość, to co ja mogę zrobić? Pytanie, jak mam ci dalej ufać. I najważniejsze - czy chcę?
Ma dość kłamstw
Po chwili córka Mostowiaków rzuca pełna goryczy:
- Mówisz, że nic cię z tą kobietą nie łączy. Ale jeśli tak jest, to dlaczego się z nią spotykasz? Spędzasz z nią noc, potem jeszcze gdzieś z nią wyjeżdżasz... Dlaczego? Bo tego nie potrafisz mi wyjaśnić! A może po prostu to, co jest między nami, już ci nie wystarcza? Boże, Andrzej, nie można nikogo zmusić do uczucia... I jeśli przekreślasz te wszystkie wspólne lata, zaufanie, miłość, to co ja mogę zrobić? Pytanie, jak mam ci dalej ufać. I najważniejsze - czy chcę?
Twarzą w twarz z kochanką
Budzyński jest bezradny. Tymczasem Marta wraca w końcu do domu, a tam czeka na nią... Sonia! Tłumaczka jest gotowa na wszystko, by pomóc przyjacielowi.
- Nie może pani teraz zostawić Andrzeja!
- Proszę wyjść!
- Już, ale najpierw to powiem. Andrzej nigdy nie zrobił niczego przeciwko pani. Jest pani jedyną kobietą, którą kocha. I nawet teraz, kiedy nie wiadomo, co z nim będzie dalej... - Sonia urywa i spogląda z napięciem na rywalkę.
Twarzą w twarz z kochanką
Budzyński jest bezradny. Tymczasem Marta wraca w końcu do domu, a tam czeka na nią... Sonia! Tłumaczka jest gotowa na wszystko, by pomóc przyjacielowi.
- Nie może pani teraz zostawić Andrzeja!
- Proszę wyjść!
- Już, ale najpierw to powiem. Andrzej nigdy nie zrobił niczego przeciwko pani. Jest pani jedyną kobietą, którą kocha. I nawet teraz, kiedy nie wiadomo, co z nim będzie dalej... - Sonia urywa i spogląda z napięciem na rywalkę.
Wyzna jej prawdę
Sekundę później rzuca cicho:
- Pani nie wie, że Andrzej jest chory, prawda?
Jak na tę zaskakującą wiadomość zareaguje Wojciechowska?