"M jak miłość": Czy Joanna Koroniewska żałuje swojej decyzji?
Chociaż aktorka jest otwarta na nowe wyzwania, nie może w pełni pokazać, na co ją stać. Dlaczego? Wszystko przez jedną decyzję...
Od tego już się nie uwolni
Wiele z siebie dała
Niektórzy uważają, że praca na planie seriali jest mało ambitnym zawodowym wyzwaniem. W rzeczywistości wymaga od aktora dużego poświęcenia.
- Przez trzynaście lat z rzędu spędziłam na planie serialu kilkaset dni zdjęciowych. Tego nie sposób zapomnieć - zapewniła w wywiadzie dla tygodnika "Twoje Imperium".
Nie ucieknie od tej roli
Niestety, regularne występy w danej produkcji często szufladkują artystę w jednej roli na wiele lat. Tak też się stało z Koroniewską, która utożsamiana jest z córką Mostowiaków z "M jak miłość".
- Myślę, że fani serialu zawsze będą widzieli we mnie Gosię. Nie mogę udawać, że tego epizodu w moim życiu nie było. Zresztą im starsza jestem, tym bardziej czuję, że niczego już nie muszę. A swój zawód uprawiam z dużą miłością - dodała na łamach gazety.
Już na zawsze będzie Mostowiaczką
W mediach co rusz pojawiają się informacje na temat powrotu Koroniewskiej do telenoweli Dwójki. Sama zainteresowana regularnie dementuje te plotki, co powoli zaczyna już ją denerwować. Nie żałuje jednak, że zdecydowała się wystąpić w serialu o rodzinie Mostowiaków. Na pytanie, czy przeszkadza jej, że widzowie kojarzą ją przede wszystkim jako bohaterkę "M jak miłość", odpowiada:
- Zupełnie nie, bo ta rola była i będzie bliska memu sercu.
Sława nie jest dla niej męcząca
Dzięki grze w najpopularniejszym serialu Koroniewska może liczyć na rzeszę zagorzałych fanów. Jak przyznaje, zawsze znajduje dla nich czas.
- Nie jestem osobą niedostępną, chętnie pozuję do zdjęć, ponieważ jest to część mojej pracy. Odmówiłabym tylko wtedy, gdybym była bez makijażu. Ale z racji mojego wieku zdarza mi się to już coraz rzadziej.