"M jak miłość": Czy depresja Anny doprowadzi do tragedii?
W jednym z ostatnich odcinków "M jak miłość" Marek postanowił zerwać z Anną. Co wydarzy się dalej? Zdradzamy, że Gruszyńska bardzo przeżyje rozstanie. Wpadnie w depresję, która pchnie ją do desperackich kroków. Czy przez niespełnioną miłość popełni samobójstwo?
Bohaterka nie będzie dawać znaku życia...
Bohaterka nie będzie dawać znaku życia...
Anna bardzo liczyła na to, że z Markiem stworzy rodzinę. Robiła więc wszystko, by zajść z nim w ciążę. Liczyła, że dziecko może scementować łączące ich relacje, które do tej pory sprowadzały się jedynie do przygodnego seksu.
W desperacji Gruszyńska postanowi jeszcze raz spotkać się z Markiem, by przekonać go, że źle zrobił z dnia na dzień ją porzucając.
Bohaterka nie będzie dawać znaku życia...
Marek będzie jednak głuchy na argumenty kochanki.
- Nigdy nie zakładałem, że będzie to trwało wiecznie - wyzna zdecydowanie Mostowiak.
- Co ty masz na myśli? - Gruszczyńska wciąż nie będzie chciała dać za wygraną. Na próżno!
Bohaterka nie będzie dawała znaków życia...
Porzucona bohaterka pogrąży się w depresji, a niespodziewający się niczego Marek wybierze się z Ewą do opery.
Gdy wrócą do domu, Mostowiak otrzyma dramatyczny telefon. Zaniepokojona Ula poinformuje ojca, że coś złego dzieje się z Anną.
Bohaterka nie będzie dawać znaku życia...
Bohaterka zamknie się w łazience i nie będzie dawać znaku życia.
- Coś się stało! Nie wiem... Ja dobijam się i ona nie otwiera tych drzwi. Ciociu! - wykrzyczy w rozmowie z ojcem zdenerwowana Ula.
- Zaraz tam przyjadę! - odpowie jej Marek.
Bohaterka nie będzie dawać znaku życia...
Czy bohater dotrze do mieszkania Gruszyńkiej na czas? Czy bohaterce rzeczywiście grozi niebezpieczeństwo?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".