"M jak miłość": Córka Ilony Łepkowskiej poszła w ślady znanej mamy. Czym się zajmuje?
Prywatnie gwiazda jest mamą Weroniki Wojnach, która również związała swoją karierę zawodową z filmem. Już jakiś czas pracuje w mediach i zaczyna powoli być rozpoznawalna. Czego jeszcze nie wiedzieliście o życiu królowej polskich seriali? Sprawdźcie!
Życie pisze różne scenariusze
*Ilona Łepkowska od dawna nazywana jest królową polskich seriali. Przed laty rozpoczęła pracę m.in. przy "Na dobre i na złe", "M jak miłość", a także "Barwach szczęścia". Jest również autorką scenariusza do komedii romantycznej "Nie kłam, kochanie", "Randka w ciemno" oraz "Och, Karol 2". Jej losy nie są tak kolorowe, jak kariera zawodowa. Gwiazda ma za sobą trzy rozwody i długie życie w pojedynkę. Mimo że los bardzo często jej nie oszczędzał, ona nigdy się nie skarżyła. Przez wiele lat zastępowała swojej córce zarówno ojca, jak i matkę. Niedawno zdecydowała się związać z politykiem Czesławem Bieleckim i wreszcie poczuła, że przy jego boku odnalazła szczęście. - Łatwo nam było wejść w tę relację, ponieważ znamy się od dawna. Wiedzieliśmy, co się działo w naszym życiu, oboje jesteśmy po przejściach. A poznałam go, jak miałam 5 lat, mieszkaliśmy drzwi w drzwi - przyznała Łepkowska w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia". Prywatnie gwiazda jest mamą Weroniki Wojnach, która również związała swoją karierę zawodową z
filmem. Już jakiś czas pracuje w mediach i zaczyna powoli być rozpoznawalna. Czego jeszcze nie wiedzieliście o życiu królowej polskich seriali? Sprawdźcie! *
Szkoła życia
Urodziła się 11 lipca 1954 roku w Warszawie. Jej ojciec był profesorem historii, a matka zajmowała się domem. Łepkowska miała jeszcze dwoje rodzeństwa, z którym musiała dzielić się niemal wszystkim.
- Nie miałam roweru ani łyżew, bo rodziców nie stać było, by kupili każdemu z nas. Więc sprawiedliwie nikt nie dostał. Z domu wyniosłam poczucie, że na pieniądze się ciężko pracuje i trzeba je szanować - stwierdziła w tym samym wywiadzie.
Pierwsze sukcesy
W 1977 roku ukończyła Wydział Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Jako scenarzystka zadebiutowała pięć lat później tekstem "Wakacje z Madonną". Film, którego reżyserem jest Jerzy Kołodziejczyk, przedstawił miłosne i zawodowe doświadczenia młodych ludzi.
Dwa lata później pracowała już przy serialu dla dzieci "Kacperek" Ryszarda Zatorskiego, a następnie wraz z Magdaleną Łazarkiewicz napisała scenariusz debiutanckiego filmu reżyserki "Przez dotyk". Obraz ten otrzymał wiele krajowych i zagranicznych nagród, m.in. Grand Prix na Femmes Film Festival w Creteil oraz nagrodę dziennikarzy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Poszukiwanie prawdziwej miłości
Ogromny sukces odniosły jej scenariusze do komedii wyreżyserowanych przez Romana Załuskiego. Film "Och, Karol!", "Kogel-mogel" i "Galimatias, czyli kogoel-mogel II" oraz "Komedia małżeńska".
Prywatnie jednak dość często nie było jej do śmiechu. Pierwszy raz wyszła za mąż w wieku 21 lat, ale jej małżeństwo szybko się rozpadło. Potem był następny ślub, a owocem tego związku jest córka Weronika. Mimo wszystko również ta miłość nie przetrwała. To jednak nie zniechęciło Łepkowskiej do szukania prawdziwej miłości. W końcu zdecydowała się na trzeci ślub, który tak jak dwa poprzednie, również zakończył się rozwodem.
Jaka matka taka córka
Scenarzystka postanowiła więc skupić się na wychowaniu swojej córki. Dzisiaj Weronika jest już dorosłą kobietą, która również fascynuje się filmem. Jest operatorką i realizatorką telewizyjną.
- W wielu sprawach jest do mnie podobna, ale w wielu różnimy się i czasem są burze z piorunami. Pracuje też w mediach, więc dużo rozmawiamy na tematy zawodowe, co wbrew pozorom nie jest wcale idealnym rozwiązaniem. Kiedyś dużo wspólnie podróżowałyśmy, ale teraz ja jeżdżę ze Sławkiem, a córka ma już swoje grono znajomych. Jest dość wysportowana i tu niestety nie mamy wspólnej płaszczyzny. Nasza ostatnia gra w badmintona skończyła się dla mnie na stole operacyjnym - stwierdziła Łepkowska w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Związek idealny
Choć przez kilkanaście lat żyła sama i dobrze sobie radziła, to w końcu postanowiła związać się z Czesławem Bieleckim. W jednej z rozmów stwierdziła nawet, że są całkiem dobrze dobrani, bo mimo tego, że obydwoje mają silne charaktery, to między nimi nie iskrzy.
Łepkowska nie zdecydowała się, aby czwarty raz sformalizować swój związek. I choć oficjalnie nie zawarła ślubu ze swoim partnerem, to oboje mówią o sobie "mąż" i "żona". Tym samym udowodnili, że nawet po sześćdziesiątce można znaleźć prawdziwe szczęście.
Grosz do grosza
W życiu scenarzystka nauczyła się przede wszystkim szacunku do swojej pracy i wynagrodzenia, które za nią otrzymuje. Mimo że uwielbia robić prezenty innym, to na siebie nie wydaje zbyt wiele. Kupowanie kreacji za kilka tysięcy złotych nie mieści jej się w głowie.
Kiedy bierze udział w oficjalnej gali, nie skupia się na tym, aby za każdym razem wyglądać inaczej. Tym samym zdarzyło się, że dwa razy odebrała Telekamerę w tej samej kreacji. I choć sama nie wydaje zbyt wiele to stara się dużo więcej przekazywać potrzebującym.
Pomoc potrzebującym
- Uważam, że jeśli się ma, to trzeba się dzielić. Od lat staram się to robić, ale bez rozgłosu - powiedziała Łepkowska w jednym z wywiadów.
Gwiazda planuje w przyszłości również przekazać część pieniędzy na stypendia dla zdolnej młodzieży. Kto wie, może dzięki jej wsparciu szansę otrzyma kolejny, zdolny, polski scenarzysta?