"M jak miłość": Co się dzieje z Robertem Gonerą?
Gdy opadł medialny szum, wiele osób znów o nim zapomniało. Co się z nim teraz dzieje? Okazuje się, że były ulubieniec niespodziewanie wyjechał z kraju. Dlaczego?
Dlaczego były ulubieniec widząów niespodziewanie wyjechał z Polski?
Najważniejsza rola Gonery
Obecnie Robert Gonera kojarzony jest głównie ze srebrnym ekranem, choć popularność zyskał dzięki doskonałym kreacjom w filmach takich jak "Gry uliczne" czy "Samowolka". Serialowy Jacek Milecki podbił serca telewidzów, jednak to udział w filmie „Dług” zapewnił Gonerze popularność i uznanie. Po tym filmie okrzyknięto go jednym z najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia.
W 1999 roku za udział w produkcji Krzysztofa Krauzego został wyróżniony Orłem za najlepszą rolę męską.
Zła passa aktora minie?
Gdy zaczęły się problemy Gonery, wiele osób zapewniało, że pomimo zawirowań w życiu prywatnym, tak utalentowany człowiek nie zostanie bez pracy. Stało się jednak inaczej. Aktor przez wiele miesięcy mógł liczyć tylko na siebie.
- Pojawiły się propozycje konkretnej pracy. Prawdopodobnie podejmę się komediowej pracy w teatrze. Wieczorem będę dłubał swoje projekty. Za dnia będę bawił publiczność na deskach teatru – wyznał aktor w "Dzień Dobry TVN".
Choć wiele osób deklarowało pomoc, Robert Gonera nie dostawał zbyt wielu propozycji, które pozwoliłyby mu stanąć na nogi. Gaże, które proponowały mu warszawskie teatry, pozwalały na zaspokajanie podstawowych potrzeb. Czy teraz będzie inaczej?