"M jak miłość": Chce wyjechać z kraju z ich dzieckiem!
Artur zagląda na Deszczową, by zabrać córkę na weekend i zdradza Zduńskim, że planuje... wywieźć dziewczynkę z kraju! Czy widząc sprzeciw pasierba, lekarz posunie się do ostateczności i porwie Basię?
Wspólne życie nie będzie łatwe
Wszystko zacznie się niewinnie. Chodakowski postanowi zamówić przez internet łóżeczko dla dziecka. Gdy Kasia wyjedzie do Grabiny, kurier dostarczy przesyłkę do bistro.
Marcin szybko zrozumie, że sam złożyć mebla nie będzie w stanie i o pomoc poprosi Olka (Maurycy Popiel), Wojtka (Mateusz Janicki) oraz Jankę (Joanna Osyda).
Wesoła atmosfera
Wspólna praca zamieni się w małą imprezę, bo Marcin, jako przyszły tata, będzie miał niezły powód do świętowania.
Znów pokaże swoją prawdziwą twarz?
Po kilku drinkach Janka wyzna:
- Wiesz, w pierwszej chwili, jak się dowiedziałam, zrobiło mi się smutno, że klamka już zapadła. Myślałam, że może kiedyś, gdzieś, w jakimś innym wcieleniu... No wiesz, ty i ja...
Atmosfera się rozluźni, a Marcin porwie w końcu dziewczynę na parkiet.
Przyłapie ich na gorącym uczynku
O poranku Kasia zastanie swojego chłopaka czule śpiącego u boku Mostowiaczki!
- Mogę wiedzieć, co tu się dzieje?!
- Kasia?... Kochanie, już wróciłaś? Zrobiliśmy małą imprezkę, nie ma się o co denerwować...
Nie będzie kryła złości
Widząc minę rywalki, Janka od razu wymknie się z mieszkania:
- Tu zaraz będzie burza z piorunami...
Za to Marcin, chcąc nie chcąc, pozostanie na placu boju.
- Wystarczy, że na chwilę wyjechałam, a ty od razu spraszasz gości, robisz imprezę... Jak to się ma do naszych wczorajszych rozmów o dojrzałości, odpowiedzialności?!
Awantura
- Normalnie się ma... Po co robisz z igły widły? Zrobiłem imprezę, żeby się pochwalić, że zostanę ojcem! A w ogóle to nie rozumiem, dlaczego ja się z tego tłumaczę? Chyba na głowę upadłem! - Chodakowski straci w końcu cierpliwość, a Kasia wybuchnie.
- Jasne, nie tłumacz się, baluj, śpij z Janką, przecież to takie normalne!
Stracą nad sobą panowanie
- Była tu z Wojtkiem, bawiliśmy się razem. Ale dla ciebie to nie ma znaczenia, wolisz sobie wyobrażać szlag wie co! Hormony ci już wariują? Jeśli tak, to zaczynam się bać, co będzie dalej!
- Ja też zaczynam się bać...
Sekundę później zraniona i bliska łez dziewczyna wybiegnie z domu.
Zaskakujące plany
Magda wyznaje Kindze, że pragnie zajść w ciążę i planuje zostać samotną matką. Co na to jej przyjaciółka?
Słuchając koleżanki, Zduńska jest w szoku i oskarża Magdę o egoizm. A Marszałkówna od razu się irytuje:
- Co ty mówisz, jaki egoizm? Chcę kogoś kochać... To jest egoizm?!
Uważe, że przyjaciółka popełnia błąd
- Dziecko powinno mieć oboje rodziców...
- Ho, ho, odezwała się z wyższością ta, której się udało! Poszukam mu jakiegoś ojca, nie martw się...
- Ja się nie martwię o jego ojca, ja się martwię o ciebie! Może ja się nie znam, ale ciąża, poród, to ogromne obciążenie dla serca... Chcesz tak ryzykować?
Ona wie lepiej
- Dlatego powiedziałam, że nie będzie łatwo. Przecież najpierw muszę porozmawiać z lekarzem, dowiedzieć się, czy w mojej sytuacji to w ogóle jest możliwe...
- Mam nadzieję, że wybije ci to z głowy!
- A ja myślę, że mnie zrozumie...
Czy Madzia dopnie swego?
Odbierze Marysi małą Basię?
Tymczasem Artur przyjedzie na Deszczową zabrać od Zduńskich swoją córkę:
- Nie mogę się dodzwonić do Marysi, przekaż jej, proszę, że my z Basią polecimy na weekend do Oslo, do mojej siostry. Odwiozę małą do Marysi w poniedziałek rano...
Rogowski chce jak najszybciej zabrać pociechę i wyjechać, a w głosie Piotra słychać nagle napięcie:
- Zaraz, zaraz... Chcesz powiedzieć, że zamierzasz wywieźć Basię z Polski? I mama nic o tym nie wie? Ja się na to nie zgadzam!
- Marysia na pewno nie miałaby nic przeciwko temu... Po prostu nie mogę się do niej dodzwonić. To wszystko!
Czy mówi całą prawdę?
- Ale w ogóle nie ma takiej opcji, żebyś wywiózł Basię za granicę bez zgody mamy! Po prostu nie!
- Sam zobacz... włącza się poczta głosowa, musiała się jej rozładować komórka.
- Wobec tego Baśka zostanie z nami! - pełen determinacji Zduński chwyta w końcu siostrę za rękę i ustępować nie zamierza.
Tymczasem do rozmowy włącza się Kinga:
- Piotrek, co ty wyprawiasz? Nie masz prawa się wtrącać...
- Nie ufam mu, rozumiesz?!
Co wydarzy się dalej? Czy Arturowi uda się wyjechać z córką? Czy obawy Piotrka są uzasadnione?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".