"M jak miłość": Brutalne pobicie na zlecenie
Andrzej nie może spokojnie patrzeć na cierpienie najbliższych. Postanowi więc działać i na własną rękę znaleźć dowody oczyszczające z winy Łukasza. Niestety, za swoją dociekliwość boleśnie zapłaci...
Bandyci będą bezlitośni
Poważne kłopoty
Jola odwiedzi kancelarię i przekaże Andrzejowi złą wiadomość - prosto z prokuratury.
- Jest nowa opinia biegłych. Bardzo niekorzystna dla Łukasza. I w związku z tym chcę was uprzedzić, że... będę wnosić o maksymalny wymiar kary dla niego za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Nie może patrzeć na jego cierpienie
Tymczasem Marta będzie starać się odwrócić uwagę syna od tragicznej sytuacji, w której się znalazł.
- Odpocznij sobie jeszcze przed początkiem roku akademickiego - spróbuje uspokoić Łukasza.
- To w więzieniu też można studiować? Nie wiedziałem... - odpowie jej z przekąsem chłopak.
Odkryje prawdę
Atmosfera się zagęszcza. Andrzej, by ratować pasierba, postanowi zmusić świadków wypadku, by powiedzieli prawdę. Nie będzie to jednak łatwe. Okaże się, że za zmianą ich zeznań stoi pewien wpływowy biznesmen.
Ojciec sprawcy wypadku przekupuje osoby, które widziały całe zajście. Chce w ten sposób uratować swoją pociechę przed pewnym więzieniem.
Nerwowa atmosfera
Prawnik spotka się także z Krupskim. Rozmowa przebiegnie w nerwowej atmosferze. Andrzej zarzuci mu mataczenie w sprawie. Biznesmen wszystkiego się wyprze.
W końcu puszczą mu jednak nerwy i zaczynie grozić prawnikowi. Nieświadomy, że ten tylko na to czeka...
Jest zdeterminowany
- Emocje biorą górę. Andrzej przede wszystkim jest ojcem, mimo że przyszywanym to jednak ojcem. Po drugiej stronie ma przeciwnika godnego siebie. Krupski ma wielkie wpływy, wielkie pieniądze i wielką determinację - zdradził w "Kulisach serialu M jak miłość" Krystian Wieczorek, który wciela się w postać Andrzeja.
Zadarł z niewłaściwą osobą
- Marta martwi się o Andrzeja. Boi się, żeby nie przekroczył pewnej granicy. Na szczęście mąż nie o wszystkim jednak jej mówi. Dzięki temu jest w stanie zrobić więcej - zdradziła Dominika Ostałowska.
Niestety, Budzyński na własnej skórze przekona się, że nie warto zadzierać z Krupskim.
Znajdzie się w potrzasku
Jak czytamy w "Super Expressie", Budzyński nagra pogróżki wpływowego biznesmena na telefon komórkowy.
Kiedy wieczorem będzie wracał do domu, napadnie na niego dwóch zbirów. Bandyci pobiją go i ukradną komórkę.
Nie da za wygraną
Prawnik nie podda się jednak tak łatwo.
- Budzyński i Krupski to faceci, którzy są zdeterminowani, walczą o swoje dzieci, działają na granicy prawa albo poza granicami tego prawa. To jest rozgrywka na śmierć i życie. Chodzi o przyszłość młodych ludzi, a takie traumy mogą zaważyć ich dalszych losach - wyjawił serialowy Andrzej.
Jego plany mogą się jednak bardzo skomplikować. A wszystko przez... Łukasza!
Wiele zaryzykuje
Zdradzamy, że syn Marty postanowi wziąć sprawy w swoje ręce i... ucieknie! Czy najbliżsi powstrzymają go przed popełnieniem największego błędu w życiu i w porę go odnajdą?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".