Myślała, że może jej zaufać
Robert wyraźnie ostrzegał Kingę przed Beatą, ale Zduńska wciąż korzysta z jej pomocy. I gdy Piotr zaprasza ją na romantyczny wieczór, zostawia dzieci właśnie pod opieką sąsiadki.
Słowa Lubińskiego nie dają jednak bohaterce spokoju. Szybko zaczyna żałować swojej decyzji.