"M jak miłość": A jednak rozwód! To koniec serialowego małżeństwa!
Przyjeżdża do Grabiny i wyznaje rodzinie, że zdecydował się z córką Mostowiaków na separację! Lucjan i Barbara są załamani. Jednak najbardziej cierpi mała Zosia. Zdradzamy, że poleją się łzy. Nic już nie będzie takie samo...
Mostowiakowie są w szoku!
Wszystko się zmieni
Złą wiadomość jako pierwsza poznaje Zosia.
- Kochanie, ja wiem, że na razie będzie ci bardzo ciężko, ale zobaczysz... z czasem, powoli wszystko się ułoży. Będziesz jeździła do Gosi do Stanów, Wojtuś będzie z Gosią przyjeżdżał tutaj... W tym sensie nadal będziemy rodziną. Nie nam pierwszym przydarzyło się coś takiego i nie nam ostatnim... Będzie dobrze - Tomek robi wszystko, by wiadomość o rozstaniu nie była dla nastolatki szokiem.
Ale w oczach Zosi i tak widać łzy...
Znów straciła matkę
- Nie. Nie będzie! A wiesz dlaczego? Bo to wszystko, co się stało, znaczy tylko jedno - że Gosia nas nie chce! Ani mnie, ani ciebie... Zostaw mnie! Nie chcę z tobą rozmawiać! Ani z nikim!
Załamana dziewczynka próbuje uciec. Jednak ojciec chwyta ją i mocno zamyka w ramionach:
- Niezależnie od wszystkiego, co jest między mną a Gosią, my bardzo ciebie i Wojtusia kochamy... I ja zawsze będę twoim ojcem, a Gosia twoją mamą, tak?
Nie uwierzy mu
- Na pewno nie! Nienawidzę Małgosi! To wszystko jej wina! Wyjechała i nas zostawiła. I nigdy nie była i nie będzie moją mamą! Możesz jej o tym powiedzieć, bo ja nie chcę jej już nigdy widzieć! Nigdy!
- Ciii... Cicho, malutka. Cicho. Jestem przy tobie, no proszę cię, nie płacz!
Nie mówi jej całej prawdy
Emocji nie umie opanować także Barbara. Gdy zięć mówi o separacji, jest bliska załamania:
- Ale dlaczego, dlaczego? Błagam cię, powiedz mi, co się stało? Czy Gosia... Czy moja córka ma tam kogoś w tych Stanach?!
- To nie tak, mamo... Po prostu nam się nie udało.
Nie chce o tym rozmawiać
Tomek, unikając odpowiedzi, odwraca wzrok. A Marek, widząc, że szwagier ma kłopoty, szybko Chodakowskiego wspiera:
- Mamuś, czasem tak jest, że ludzie się rozstają. I nie ma w tym niczyjej winy. Widocznie tak miało być...
Jednak Mostowiakowa nie wierzy w ani jedno słowo.
Nic nie podejrzewa
- Ty coś przede mną ukrywasz! Powiedz mi prawdę! Słyszysz? Chcę znać całą prawdę!
Sekundę później do domu wraca Lucjan:
- Co tu się dzieje? Cześć, Tomek. A gdzie jest Myszka?
Rodzinna awantura
Widząc radosnego męża, Barbara w końcu wybucha:
- Twoja "Myszka" postanowiła zostać w Stanach! Rozwodzą się, rozumiesz?! Po prostu uznali, że czasem ludzie się rozstają i że nie ma w tym niczyjej winy! Czy wyście powariowali?!
Nic już nie będzie takie samo!
Rodzina Chodakowskich rozpadnie się na oczach załamanych krewnych. To już koniec serialowego małżeństwa. Czy Tomek, widząc reakcję teściów, przestanie w końcu przyjeżdżać do Grabiny?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".