"Lupin" Netfliksa: powraca najbardziej pożądany złodziej

W pierwszym sezonie zainspirowany przygodami Arsène’a Lupina złodziej Assane Diop usiłuje dokonać zemsty na zamożnej rodzinie, która wyrządziła krzywdę jego ojcu. Ten oskarżony o przestępstwo miał popełnić samobójstwo. 25 lat później Assane postanawia pomścić go, inspirując się książką o tytule "Arsène Lupin, dżentelmen włamywacz", które dostał w dzieciństwie.

W rolę głównego bohatera wciela się niezwykle lubiany aktor Omar Sy. "Lupin" jest serialem z gatunku feel-good movie mającym poprawić nastrój widzów, a jednocześnie zainteresować kryminalną intrygą.

W drugiej serii (5 odcinków po 40 min) otrzymujemy kolejne niespodziewane zwroty akcji i pościgi, których nie powstydziłyby się produkcje kinowe. Assane rusza w pościg za porywaczami syna, rozliczając się z rodziną Pellegrinich, co na poziomie symbolicznym dalej opowiada o klasowości społecznej współczesnej Francji. Twórców serialu George’a Kaya i Françoisa Uzana interesują także zmagania głównego bohatera - senegalskiego imigranta - z rasistowskimi uprzedzeniami.

Co więcej, w drugim sezonie mamy rozwinięty wątek rodziny Diopa i ujawnienie tajemnic z dzieciństwa, bo, podobnie jak w pierwszym sezonie, akcja jest przeplatana retrospekcjami z 1995 r. przedstawiającymi zdarzenia z młodzieńczych lat Assane'a. 

Charyzma Omara Sy rozsadza ekran, a spryt jego bohatera zachwyci każdego. Assane emanuje ciepłem i życzliwością, dlatego każdy oprócz poszukującej go policji, stanie po jego stronie. To nie tylko zasługa konstrukcji scenariuszowej jego postaci, ale także narracji serialu próbującego na każdym kroku wyprowadzić widza w pole.

"Lupin" oferuje przyjemność oglądania, głównie za sprawą Assana, który wychodzi z pozornie nierozwiązywalnych sytuacji, wykonując jakąś tajemniczą sztuczkę lub absurdalnie skomplikowany plan. Drugiej serii udaje się utrzymać suspens i emocje przez wszystkie pięć odcinków. To idealna rozrywka na letni wieczór.