Łukasz Kadziewicz komentuje plotki o romansie z Kaczorowską: "kłamstwa na mój temat są bolesne"
None
Plotki o romansie
W każdej edycji "Tańca z gwiazdami" plotki o romansie uczestników interesują fanów programu niemal tak samo jak ich występy. Relacje tancerzy i ich gwiazd zawsze budzą ciekawość. Wiadomo, że bliskość na treningach może przerodzić się w zauroczenie, a z czasem nawet w głębsze uczucie, o czym świadczą liczne przykłady par, które narodziły się w tym programie.
Niestety, często bywa tak, że tabloidy na siłę doszukują się w gestach uczestników miłosnych podtekstów, tworząc tym samym krzywdzące plotki na ich temat. W tej edycji tanecznego show Polsatu ofiarą tego typu spekulacji padł Łukasz Kadziewicz. Były siatkarz przyznaje, że pogłoski o romansie z Agnieszką Kaczorowską, która partneruje mu na parkiecie, uprzykrzają mu życie. Niestety, sensacyjne doniesienia kolorowej prasy są w stanie zakłócić nie tylko rodzinną atmosferę, ale także zaszkodzić jego biznesom.
KM
Tabloidy uprzykrzyły mu życie
Łukasz Kadziewicz ma niewątpliwe szczęście, że w "Tańcu z gwiazdami" partneruje mu właśnie Agnieszka Kaczorowska. Tancerka, znana także z telenoweli "Klan", cieszy się ogromną popularnością fanów programu. W poprzedniej edycji doprowadziła do zwycięstwa aktora, Krzysztofa Wieszczka. Niestety, zainteresowanie jakie budzi seksowna tancerka ma też swoje wady, o czym na własnej skórze przekonał się Kadziewicz. Doszukujące się romansu tabloidy skutecznie uprzykrzyły sportowcowi życie, o czym mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Choć Kadziewicz spodziewał się medialnego szumu wokół swojej osoby, obecna sytuacja kompletnie go przerosła.
- Miałem świadomość, jakiego rodzaju jest to program i że prędzej czy później poznam nową historię mojej osoby, ale to, co się wydarzyło, jest żenujące - czytamy na łamach "Tele Tygodnia".
Wolałby czytać, że jest grubiańskim chamem
W rozmowie z dziennikarką "Tele Tygodnia" Kadziewicz podkreśla, że nie spodziewał się tylu plotek na swój temat, zwłaszcza tych dotyczących życia prywatnego.
- Życzyłbym sobie, aby pisano, że słabo tańczę albo jestem grubiańskim chamem, ale teksty, w których pisze się kłamstwa na mój temat, są bolesne.
Kadziewicz przyznał, że nie był przygotowany na to, co go spotkało. Nie ukrywa też, że plotki o domniemanym romansie okazały się bardzo dokuczliwe.
- Jestem w szoku, jak portale, o istnieniu których nie miałem pojęcia, mogą uprzykrzyć życie - wyznał Kadziewicz.
Martwi się nie tylko o rodzinę
Jak się okazuje, plotki o romansie z Kaczorowska uderzyły nie tylko rodzinę Kadziewicza, ale mogą też zaszkodzić jego zawodowym planom, o czym mówi w wywiadzie dla wspomnianego tygodnika.
- Mam żonę, dziecko, rodziców. Mam też wspólników, którzy zainwestowali pieniądze w pewien projekt. To godzi w mój i w ich wizerunek- zauważył.
Jaki konkretnie projekt miał na myśli Kadziewicz, tego niestety nie sprecyzował. Nie ulega jednak wątpliwości, że były siatkarz i dziennikarz Polsat Sport zrobi wszystko, by uciąć wyssane z palca spekulacje o romansie z Karczowską. Niedawno dał tego przykład, ostro reagując na śledzących go paparazzi - zobacz wideo poniżej.
KM