Łukasz Jakóbiak wcale nie był u Ellen DeGeneres? To dopiero wizualizacja i krok do spełnienia marzenia
Ellen DeGeneres zaprosiła do swojego słynnego show polskiego youtubera i mówcę motywacyjnego Łukasza Jakóbiaka - ta wiadomość błyskawicznie obiegła polski internet. Jakóbiak szumnie chwalił się osiągnięciem, dopóki okazało się, że... wcale u niej nie był. Sam przyznał WP Teleshow, że to dopiero wizualizacja marzenia i jego sposób na drogę do show popularnej dziennikarki.
03.03.2017 | aktual.: 04.03.2017 10:10
- Kochani! Nadszedł ten moment. Projekt mojego życia. Pracowałem nad nim 3 lata, a wszystko po to, aby zrealizować swoje marzenie i wystąpić u Ellen. Jeżeli czegoś bardzo pragnę, to zapier...am. Tym razem było tak samo. Wiem, że postawiłem wszystko na jedną kartę. Dlaczego Ellen? Bo jest najodważniejsza na świecie. Polskiej Ellen szukałem rok, a studio budowaliśmy 3 tygodnie! Tą drogą dojdę do Ellen! Polskie napisy w ustawieniach - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Trzeba przyznać, że pomysłowości i determinacji mu nie brakuje. Zrobił wszystko, by jego udział w show u Ellen DeGeneres był wiarygodny. Zbudował identyczne studio, latami szukał kobiety, która jest łudząco podobna do dziennikarki. I w końcu się udało. Wiadomość o jego występie w talk-show podchwycili nie tylko jego fani, ale i ogólnopolskie media.
- Nad projektem wizualizacji level up pracowałem 3 lata. Głęboko wierzę, że widzowie i media, które wzięły, nie do końca świadomie, udział w tym projekcie, zrozumieją, że to był element potrzebny w dotarciu do Ellen. Nad projektem pracowało kilkadziesiąt osób, a na planie było ich blisko 150. Moją Ellen, czyli Beatę, szukałem blisko rok. To olbrzymi sukces, że ktoś, kto nie jest aktorem, zdecydował się wziąć w tym udział. Skąd marzenia bycia gościem w programie Ellen? Jestem mówcą motywacyjnym, sam realizuję się w udowadnianiu, że możemy więcej niż się nam wydaje. Zabrzmi to jak banał, ale możliwość inspirowania do zmiany, możliwość pomagania ludziom stała się dla mnie priorytetem. Stąd moje ostatnie akcje dla osób potrzebujących, w których zebrałem ponad 150 000 zł - wyznał Jakóbiak dla WP Teleshow. Wideo, o którym mowa, możecie obejrzeć poniżej.