Lucjan nie wytrzymał, czyli morderstwo w 'M jak miłość"
Od dłuższego czasu gazety spekulują czy z ekranu zniknie Agnieszka Fitkau-Perepeczko, odtwarzająca postać Simony. Być może twórcy serialu znaleźli już sposób jak to zrobić. Czyżby chcieli uśmiercić jedną z najpopularniejszych postaci serialu?
W 533. odcinku "M jak miłość" budzą się mordercze zapędy jednego z głównych bohaterów serialu.
02.11.2007 11:40
Oto jak przebiegać będzie akcja jednego z wątków najbliższych odcinków:
Lucjan, zdenerwowany idzie w kierunku domu Simony. Po drodze mija go strażak Michał.
- Dzień dobry, panie Lucjanie!
- Dobry?! Bez żartów!
Chwilę później, wściekły Mostowiak staje naprzeciw Simony. Która zupełnie niebezpieczeństwa nie wyczuwa. Sąsiadka rzuca nawet żartobliwym tonem:
- O, jaka zła mina… Coś się stało?
Lucjan odpowiada krótko i treściwie:
- Simona, ja cię zabiję!
Tym razem, Simonie naprawdę rzednie mina. Nerwowo rozgląda się, szukając pomocy, ale Michał już dawno zniknął…
- O Boże, Lucek, tylko się nie denerwuj! Spokojnie, tylko spokojnie… A twoje serce?!
Przerażona, ucieka do domu. Barykaduje się w środku - ale Lucjan nie ustępuje:
- Otwieraj! Bo rozwalę te drzwi!
- Nie otworzę, dopóki się nie uspokoisz!
Jaki będzie finał? I co aż tak bardzo rozsierdziło Lucjana – na ogół przecież spokojnego? Odpowiedź już w poniedziałek, 5 listopada.